Oj nie idzie w Eurolidze mistrzyniom Polski. Koszykarki Lotosu VBW Climy Gdynia przegrały drugi mecz wyjazdowy w rozgrywkach. Poległy z kretesem 70:84, a przyszło im grać pod tablicami we Włoszech z kandydatem do awansu do wielkiego finału, Lavezzzini Parma. To był kiepski mecz. Włoszki już w pierwszej kwarcie uzyskały wyraźną przewagę i trzymały bezpieczny dystans. Gdyniankom do końca spotkania nie udało się dogonić rywalek. W Lavezzini bardzo dobrze spisywała się Portugalka Ticha Penicheiro, która wcześniej była zawodniczką mistrzyń Polski.

Do czwartej rundy piłkarskiego pucharu UEFA awansowali pogromcy polskich drużyn: Wisły i Legii. Hiszpańska Valencja bardzo męczyła się z Celtikiem Glasgow. Pierwszy mecz wygrali Hiszpanie 1:0. W rewanżu to mistrzowie Szkocji byli minimalnie lepsi. Dogrywka nie przyniosła bramek. Rzuty karne lepiej strzelali piłkarze Valencji. Inter Mediolan z nawiązką odrobił u siebie wszystkie straty z pierwszego meczu z angielskim Ipswich. Po porażce 0:1, Włosi wygrali 4:1. Ha-tricka ustrzelił Christian Vieri. Niespodziewanie Szwajcarzy z Servette Genewa rozbili w Berlinie Herthę 3:0 i do tej pory cieszą się z awansu. Trzybramkowej przewagi z pierwszego spotkania nie obronili Belgowie z Club Bruges i pożegnali się z rozgrywkami. Przegrali z Olympique Lyon 0:3, po trzech golach Brazylijczyka Sonniego Andersona, który pograżył rywali w ostatniej minucie gry.

Szykują się kolejne zmiany w żużlowej Grand Prix. Dobro widzów jest na pierwszym miejscu - tłumaczą organizatorzy. Każdy turniej powiększy się z 24 do 25 wyścigów. Nie będzie już finału pocieszenia. Końcowa kolejność na miejscach 5-8 zostanie ustalona na podstawie półfinałów.

Pola startowe w wielkim finale będą losowane. Zanim zacznie się turniej główny, rozstawieni żużlowcy będą mieli dwa biegi próbne, by zapoznać się z torem i ustalić miejsca startowe w zawodach.