Southampton FC odniosło druzgocącą porażkę w 10. kolejce Premier League. Zespół Jana Bednarka przegrał z Leicester City aż 0:9. Trener Southampton, Ralph Hasenhuettl, poprosił, aby kibice wybaczyli mu blamaż. "Przepraszam. To nie miało prawa się wydarzyć".

Wygrana Leicester City to najwyższe zwycięstwo drużyny gości w 131-letniej historii piłkarskich rozgrywek najwyższego szczebla w Anglii.

"Lisy", które z dorobkiem 20 punktów awansowały na pozycję wicelidera tabeli, nie miały tego dnia litości dla gospodarzy. Strzelanie rozpoczął w 10. minucie Ben Chilwell. We wcześniejszej fazie akcji faulował obrońca "Świętych" Ryan Bertrand, któremu sędzia - po konsultacji z VAR - pokazał czerwoną kartkę.

Podopieczni trenera Brendana Rodgersa bez skrupułów wykorzystali przewagę liczebną. Na 2:0 w 18. minucie podwyższył Belg Your Tielemans, hat-trickami popisali się Hiszpan Ayoze Perez (19., 39. i 57.) oraz Jamie Vardy (45., 58. i 90+4.), a jedną bramkę dołożył James Maddison (85.).

W Premier League (od 1992 roku) tylko Manchester United może pochwalić się tak wysoką wygraną. W 1995 roku "Czerwone Diabły" rozgromiły Ipswich Town również 9:0, ale u siebie. Do tej pory w 131-letniej historii najwyższej ligi angielskiej jedynie trzy kluby wygrywały na wyjeździe różnicą ośmiu goli.

Trzeciego gola Vardy zdobył z rzutu karnego, który sam wywalczył - faulował go Bednarek. Z kolei Maddison trafił do siatki bezpośrednio z rzutu wolnego również po nieprzepisowym zagraniu Polaka.

Vardy ma już dziewięć trafień w lidze w tym sezonie i prowadzi w klasyfikacji strzelców. Wyprzedził Argentyńczyka Sergio Aguero z Manchesteru City i Tammy'ego Abrahama z Chelsea Londyn - po osiem goli.

Southampton znalazło się w strefie spadkowej z dorobkiem zaledwie ośmiu punktów w 10 meczach.

Trener Southampton prosi o przebaczenie

Austriacki trener przyznał, że sam mocno przeżył najwyższą w historii Southampton porażkę w lidze.

Nie umiem wyrazić słowami, jak bardzo jest mi przykro. Jeśli dalej będziemy tak grać, nie mamy żadnych szans, by utrzymać się w Premier League - powiedział wprost austriacki trener. 

W Anglii większość gazet uważa, że powinien zostać zwolniony. On sam do tego się nie odnosi, ale jego pozycja w klubie jeszcze bardziej osłabła. To była już szósta porażka w tym sezonie.

Przyznaję, że nie przypuszczałem, iż tak wysoka przegrana jest w ogóle możliwa na takim poziomie. Jak się okazało - jest. Już samo patrzenie na to, nie było łatwe. Widziałem, że moja drużyna nie ma żadnych szans - dodał. 

Hasenhuettl przyznał także, że bierze na siebie odpowiedzialność za wynik i nie chce szukać kozła ofiarnego. To naprawdę nie jest odpowiedni czas na to, by dyskutować na temat postawy piłkarzy" - podkreślił i zapowiedział, że najważniejsze to teraz ich wesprzeć. "By mogli jak najszybciej zapomnieć o tym meczu. Musimy się podnieść i pokazać inną twarz

W Premier League (od 1992 roku) tylko Manchester United może pochwalić się tak wysoką wygraną jak Leicester. W 1995 roku "Czerwone Diabły" rozgromiły Ipswich Town również 9:0, ale u siebie.