"Ostatni sezon był ciężki. Miałem groźny upadek, potem wolno dochodziłem do formy. Kosztowało mnie to dużo wysiłku, ale przetrwałem trudny okres i wiem, że nadal chcę skakać” – stwierdził czterokrotny złoty medalista olimpijski w skokach narciarskich Simon Ammann. Szwajcar zdementował w ten sposób plotki, jakoby podjął decyzję o zakończeniu kariery. "Będę nadal skakał" – podkreślił 34-latek.

Zapewniam, że w nowym sezonie nadal będę walczył w konkursach Pucharu Świata. Co będzie w następnych latach? Jeszcze nie wiem - zadeklarował Ammann. Szwajcar potwierdził, że dwa tygodnie temu wznowił treningi, pracuje nad wytrzymałością i kondycją. Jeżeli będzie w dobrej dyspozycji, być może wystartuje w Letniej Grand Prix.

Simon Ammann miał groźny upadek 6 stycznia 2015 roku podczas konkursu w austriackim Bischofshofen, kończącym zmagania w Turnieju Czterech Skoczni. W drugiej serii rywalizacji wylądował na 136. metrze, ale stracił kontrolę nad nartami. Rozjechały się one na boki, a 33-letni zawodnik przewrócił się i uderzył kaskiem o zlodowaciałą nawierzchnię. Nieprzytomny został odwieziony do szpitala w austriackim Schwarzach, gdzie przebywał przez pięć dni. Stwierdzono wstrząśnienie mózgu, liczne potłuczenia i zadrapania na twarzy.

Po rekonwalescencji Szwajcar wystartował w mistrzostwach świata w połowie lutego w Falun, ale sukcesów nie odniósł. W klasyfikacji generalnej Pucharu świata w sezonie 2014/15 uplasował się na 11. pozycji, startując w 16 konkursach. Zwycięzca Niemiec Severin Freund uczestniczył w 29 zawodach, a drugi Słoweniec Peter Prevc w 31.

(MN)