Szef piłkarskiego Bayernu Karl-Heinz Rummenigge uważa, że dokończenie obecnej edycji Ligi Mistrzów będzie dla kibiców najciekawsze w historii. "Każdy mecz będzie miał wysoką stawkę. Można wygrać lub stracić wszystko" - podkreślił.

Z powodu pandemii koronawirusa Liga Mistrzów zmieniła format. Zawieszone w marcu rozgrywki zostaną wznowione w sierpniu, ale w formie miniturnieju. Odbędzie się on w Lizbonie. Od 12 do 15 rozegrane zostaną cztery ćwierćfinały, 18 i 19 to terminy półfinałów, a 23 wyłoniony będzie zdobywca Pucharu Europy. Zrezygnowano z formuły "mecz i rewanż". O awansie będzie decydowało jedno spotkanie.

Czy można sobie wymarzyć lepszą formułę? Każdy mecz będzie ciekawy, a do tego na kolejny nie będzie trzeba długo czekać. Prawda jest jednak taka, że w starym systemie - meczu i rewanżu - dochodziło do mniejszej ilości niespodzianek. Obecny format pozwala na większa liczbę nieoczekiwanych rozstrzygnięć - uważa Rummenigge.

Bayern Monachium, którego napastnikiem jest Robert Lewandowski, ma jeszcze do rozegrania 8 sierpnia rewanżowy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów. W pierwszym spotkaniu Bawarczycy pokonali Chelsea Londyn 3:0.

Na razie nie wybiegamy dalej w przyszłość. Myślimy krok po kroku i w ten sposób też planujemy. Bardzo ważne jest, by zachować maksymalną koncentrację i nie stresować się. To jest tym bardziej ważne w systemie, jaki obecnie mamy - powiedział Rummenigge.

On sam jest spokojny o formę Bayernu. Udowodniliśmy już w Bundeslidze i w Pucharze Niemiec, że jesteśmy w stanie zbudować odpowiednią dyspozycję - podkreślił niemiecki działacz.

Bawarczycy wywalczyli w Niemczech mistrzostwo i zdobyli puchar. Lewandowski został królem strzelców, jest też liderem tej klasyfikacji w Lidze Mistrzów. Ma na koncie w tych rozgrywkach 11 goli.