W Brazylii rozgorzała debata na temat tego, czy selekcjoner drużyny narodowej Dunga powinien zabrać na mistrzostwa świata w RPA gwiazdora Milanu, Ronaldinho. Głos w tej sprawie zabrał nawet prezydent kraju Luiz Inacio Lula da Silva, który stwierdził, że były zawodnik Barcelony nie ma wystarczającej wartości.

Ronaldinho powrócił w tym sezonie do znakomitej formy, dlatego w Brazylii pojawiają się opinie, że powinien on ponownie dostać szansę gry w reprezentacji i pojechać z drużyną na mistrzostwa świata do RPA. Istnieją jednak również głosy przeciwne, mówiące, że Piłkarz Roku 2005 i 2006 nie powinien mieć miejsca w zespole "Canarinhos".

Do dyskusji włączył się prezydent Brazylii. Ronaldinho jest wartościowym graczem, ale nie wystarczająco. Dunga jest całkowicie wiarygodny jako opiekun reprezentacji. I jeśli miałbym wybrać jedną rzecz, którą w nim lubię, wskazałbym na to, że wybiera zawsze piłkarzy w pełni zasługujących na grę w drużynie narodowej - stwierdził Luiz Inacio Lula da Silva.

29-letni Ronaldinho do tej pory rozegrał 95 spotkań w barwach reprezentacji Brazylii. Jednak pomocnik Milanu już od dłuższego czasu nie znajduje uznania w oczach selekcjonera kadry i ma niewielkie szanse na grę na boiskach Republiki Południowej Afryki.