Mateusz Kaźmierczak wygrał zawody Elemental Thriatlon Olsztyn. Polak na kilometr przed metą stoczył walkę biegową z Andreasem Raelertem, którego ostatecznie wyprzedził o kilkadziesiąt metrów.

Zawody Elemental Thriatlon Olsztyn rozegrano na dwóch dystansach: Super Sprincie i Olimpijskim. W obu przypadkach kilkuset uczestników musiało zmierzyć się z pływaniem, jazdą rowerem i bieganiem. W Super Sprincie trzeba było przepłynąć 200 metrów, pokonać rowerem 8 kilometrów i przebiec 2 kilometry.

Popularna "olimpijka" była już dla bardziej doświadczonych zawodników. 260 osób rozpoczęło zmagania pod kładką na jeziorze Długim. Najlepsi wodny dystans 1,5 kilometra przepłynęli w kilkanaście minut. Po wyjściu z wody trzeba było przejechać 40 kilometrów na dwóch kółkach, a potem przebiec jeszcze 10.

Woda jest dla mnie wielką zagadką - powiedział naszemu reporterowi zawodnik z Gdańska. Nie pływałem jeszcze na otwartych wodach w tym roku, nie wiem jak zareaguję na temperaturę. Liczę jednak, że uda mi się zejść poniżej trzech godzin, taki mam cel - dodał.

Z wynikiem około 1 godziny i 51 minut wygrał Mateusz Kaźmierczak, który kilkadziesiąt metrów przed metą wyprzedził Andreasa Raelerta. Niemiec to rekordzista świata na pełnym dystansie Ironman, mistrz Europy z roku 2010, wielokrotny srebrny i brązowy medalista triathlonowych mistrzostw świata. Przez większość trasy z Andreasem wymienialiśmy się prowadzeniem, szczęście mi jednak sprzyjało - powiedział na mecie Polak. W wodzie miałem trochę problemów, bo znajomi źle mi przygotowali piankę, która się rozpięła i mnie spowalniała. Na szczęście udało się wygrać - dodał.

W zawodach brali udział zarówno doświadczeni zawodnicy, jak i osoby, które chciały się po prostu sprawdzić. Olsztynianie zgromadzeni wokół jeziora Długiego mogli obserwować m.in. zmagania Iwony Guzowskiej, czy Macieja Dowbora.