Stan przygotowań Charkowa do Euro 2012 nie budzi niepokoju - uważa szef UEFA Michel Platini. To właśnie miasto było kolejnym etapem inspekcji UEFA na Ukrainie. Podobnie jak we Lwowie i Doniecku delegacja obejrzała lotnisko i stadion. Tu właściwie problemów nie ma. Stadion zbudowany, hotele działają, wszystko jest pod kontrolą - ocenił Platini.

Szef UEFA zwrócił uwagę na szybkie tempo prac przy rekonstrukcji portu lotniczego i innych obiektów. Po wizytacji miejscowego stadionu stwierdził, że obiekt jest bardzo dobry. Nie trzeba na nim wiele zmieniać. Pytany o stan infrastruktury drogowej prezydent europejskiej federacji przyznał, że niewiele dróg widział, a ich stan, z powodu trudnych warunków w okresie zimowym, nie jest najlepszy nie tylko na Ukrainie, lecz w całej Europie.

Platini nie chciał porównywać stanu przygotowań w poszczególnych miastach, przypominając tylko, że Polska i Ukraina po raz pierwszy w historii realizują przedsięwzięcie na tak wielką skalę, co jest "poważnym wyzwaniem" szczególnie w warunkach kryzysu ekonomicznego i braku stabilizacji politycznej.

Ukraińskie media, relacjonując przebieg wizyty Platiniego, zauważają, że szef federacji podejmowany jest we wszystkich miastach jak głowa państwa. Na lotnisku witają go chlebem i solą urodziwe dziewczęta w ludowych strojach i miejscowi notable. Delegacji towarzyszą przez cały czas wicepremier Borys Kołesnikow i prezes ukraińskiej federacji piłkarskiej (FFU) Hrihorij Surkis.

Jeden z portali internetowych poinformował ponadto, że noc z środy na czwartek francuski działacz spędził w królewskim apartamencie najlepszego hotelu w Doniecku - Donbas Palace. Jedna noc w tym salonie z panoramicznym widokiem na całe miasto kosztuje 2660 euro.

Bezpośrednio z Charkowa delegacja UEFA udała się do Kijowa, gdzie po wizytacji portu lotniczego i terenu budowy stadionu przewidziano spotkanie Michela Platiniego z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem.