Halowa rekordzistka Polski w trójskoku (14,10) Joanna Skibińska została na rok zdyskwalifikowana przez Komisję Wyróżnień, Dyscypliny i Zwalczania Dopingu PZLA. To pierwszy od dwóch lat przypadek dopingu w polskiej lekkoatletyce.

Test wykonano podczas Fanny Blankers-Koen Games w holenderskim Hengelo 30 maja. Zarówno w próbce "A" jak i "B" stwierdzono obecność niedozwolonego środka o nazwie stanozolol. Na wniosek zawodniczki przeprowadzono analizę suplementu przez nią zażytego w akredytowanym laboratorium antydopingowym. Badanie wykazało zawartość stanozololu w składzie odżywki.

Skibińska zakupiła odżywkę białkową w sklepie sportowym w Łodzi, zanieczyszczoną stanozololem. Jej wyjaśnienia uznaliśmy za wiarygodne, stąd też, z uwagi na szczególne okoliczności, nałożyliśmy łagodniejszą karę - poinformował przewodniczący komisji Janusz Krynicki.

Dodał, że Polski Związek Lekkiej Atletyki powiadomił IAAF o podjętej decyzji dyskwalifikacji Skibińskiej. Kara ta może być zaostrzona przez IAAF do dwóch lat.

Komisja Wyróżnień, Dyscypliny i Zwalczania Dopingu PZLA zajmuje się jeszcze dwoma przypadkami. Oba dotyczą zawodników konkurencji rzutowych. Jesteśmy w trakcie rozpatrywania tych przypadków po ujawnieniu pozytywnych wyników badania próbki A, dlatego nic więcej powiedzieć na ten temat nie mogę - zaznaczył Krynicki.