Ruch zremisował na własnym stadionie z Pogonią Szczecin 1:1. W Gdańsku Lechia nie sprostała Jagiellonii Białystok. Przegrała 1:2.

Ruch Chorzów - Pogoń Szczecin 1:1

Faworytem spotkania byli gospodarze, którzy walczą o miejsce na podium Ekstraklasy. Szczecinianie również znajdują się czołówce tabeli, tylko że w pierwszej lidze. Podopieczni Waldemara Fornalika mieli wiele sytuacji podbramkowych, jednak składne akcje chorzowian nie przyniosły spodziewanego rezultatu. Tuż przed zakończeniem spotkania Grzegorz Goncerz powinien zapewnić Ruchowi zwycięstwo, ale przegrał sytuację sam na sam z bramkarzem Radosławem Janukiewiczem. Również przyjezdni mieli okazje do strzelenia gola, ale wynik remisowy i tak stawia przed rewanżem w lepszej sytuacji drużynę Pogoni. Prowadzenie dla ,,Niebieskich" zdobył Sobiech. Z prawej strony dośrodkował Wojciech Grzyb, młody napastnik z siedmiu metrów uderzył na bramkę Janukiewicza. Piłka po odbiciu się od nóg golkipera wpadła do siatki. Wyrównał pod koniec meczu Maciej Mysiak. Szczecinianin zdecydował się na strzał z 15 metrów. Piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i przekroczyła linię bramkową.

Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok 1:2

W Gdańsku Lechia przegrała z Jagiellonią. Dominacja podopiecznych Michała Probierza nie podlegała dyskusji, ale gospodarze przy odrobinie szczęścia mogli ten mecz zremisować. W 70. minucie nie wykorzystali jednak rzutu karnego, a później grając w przewadze po czerwonej kartce dla El Mehdiego stać ich było tylko na zdobycie gola po kolejnej, podyktowanej w kontrowersyjnych okolicznościach jedenastce. Przed przerwą dla ,,Jagi" trafili Grzyb i Bruno. W ostatniej minucie karnego zamienił na bramkę dla Lechii Wołąkiewicz.