Paweł Korzeniowski powalczy w popołudniowej sesji o medal pływackich mistrzostw świata w Barcelonie na 200 metrów stylem motylkowym. Polak był już złotym medalistą na tym dystansie w 2005 roku. W tym sezonie jego rezultat otwiera światowe listy. Początek popołudniowej sesji z finałem "Korzenia" o 18.00.

Na mistrzostwach Polski w Olsztynie Paweł Korzeniowski na 200 metrów stylem motylkowym osiągnął czas 1:55.26 - ten wynik cały czas otwiera światowe listy w tym sezonie. Nikt nie popłynął szybciej ani we wczorajszych kwalifikacjach ani w wieczornym półfinale. "Korzeń" wygrał swój półfinał z czasem 1:55.67. Stawka była bardzo wyrównana, ale nasz zawodnik płynął z dużą swobodą, na ostatnich 50 metrach kontrolował sytuację i obserwował swoich rywali. W półfinałach osiągnął trzeci rezultat. Lepiej wypadli tylko mistrz olimpijskich Chad Le Clos z RPA i Chińczyk Wu Peng. Wiadomo, że w finale tempo będzie o wiele większe więc dobra forma naszego faworyta pozwala po cichu marzyć o medalu a może i nowym rekordzie Polski. Cztery lata temu Korzeniowski w Rzymie osiągnął 1:53.23.

W finale stawka będzie bardzo mocno - obok najszybszych w półfinałach Le Closa i Penga o podium będzie walczyć kolejny Chińczyk Yin Chen i Rosjanin Nikołaj Skworcow. Ważna będzie nie tylko siła i forma konkretnych zawodników, ale też wytrzymałość na stres i adrenalina. Finał jak w każdej dyscyplinie sportu to zupełnie wyjątkowa próba. Bardzo przydatne może być tu doświadczenie Korzeniowskiego.

Na dystansie 200 metrów motylkiem "Korzeń" zdobył dotychczas dwa medale mistrzostw świata. W 2005 roku w Montrealu wywalczył złoto. Cztery lata później w Rzymie srebro. W dorobku ma także trzy złote medale mistrzostw Europy i brąz mistrzostw świata na krótkim basenie - wszyskie sukcesy osiągnął na tym samym dystansie. Czternaście razy stawał też na podium mistrzostw Europy na basenie 25 metrowym. W tym sezonie zdobył już złoty medal na Uniwersjadzie w Kazaniu na 100 metrów motylkiem.