Szwajcarscy ratownicy odnaleźli w nocy ciało dwudziestej ofiar pechowego

spływu w Alpach Berneńskich. Dzięki zastosowaniu specjalnych

kamer, zwłoki odnaleziono na dnie jeziora na głębokości ponad

sześćdziesięciu metrów. Dziś rano wznowiono poszukiwania ciała

ostatniej osoby, która uważana jest za zaginioną.

Do tragedii - doszło we wtorek w dolinie potoku

Saxetenbach. Kilkudziesięciu turystów - amatorów kanioningu -

ekstremalnego sportu, polegającego na wędrówce z nurtem górskiego

potoku i pokonywaniu kolejnych progó wodnych i wodospadów - zjeżdżając

na linach albo skacząc do niewielkich oczek wyrzeźbionych przez

wodospady. Byli to głównie Amerykanie, Nowozelandczycy i

Australijczycy. Trudną trasę pokonywali oni pod opieką szwajcarskich

instruktorów. Gwałtowna burza spowodowała nagłe wezbranie rzeczki.

Turyści nie zdążyli uciec przed masami rwącej wody, niosącej kamienie i

pnie połamanych drzew..

Szwajcarska prokuratura prowadzi dochodzenie, które ma ustalić, czy

instruktorzy są winni nieumyślnego spowodowania śmierci. Zgodzili sie

bowiem wyruszyć na spływ mimo informacji o nadciągającej burzy...