Sani Kaita stał się obiektem ataków nigeryjskich kibiców, rozczarowanych grą reprezentacji na mundialu w RPA. Piłkarz w przegranym meczu z Grecją został ukarany czerwoną kartką. Od tamtego spotkania otrzymał już ponad tysiąc maili, w których grożono mu śmiercią.

Na jednej ze stron internetowych pojawił się adres piłkarza, jego zdjęcie i podpis: ten mężczyzna musi umrzeć.

Kaita dostał ponad tysiąc maili z pogróżkami. Nie lekceważymy tej sprawy. Poprosiliśmy o pomoc FIFA i naszego ministra sportu - poinformował rzecznik prasowy nigeryjskiej reprezentacji Idah Peterside.

Sam Kaita nie przejmuje się jednak pogróżkami. Jeden Bóg wie, kto będzie żyć, a kto musi umrzeć - skomentował pomocnik rosyjskiej Ałanii Władykaukaz.

Czerwona kartka dla Kaity za kopnięcie rywala poza boiskiem była momentem zwrotnym meczu. Nigeryjczycy, którzy prowadzili 1:0, chwilę później stracili gola, a ostatecznie przegrali 1:2, co poważnie zmniejszyło ich szanse awansu z grupy B. W ostatnim meczu muszą wygrać z Koreą Południową i liczyć na korzystny wynik w spotkaniu Argentyny z Grecją.

Wszystkie informacje na temat piłkarskich mistrzostw świata w RPA znajdziecie w specjalnym raporcie "Mundial 2010" . Na miejscu jest nasz specjalny wysłannik Patryk Serwański. Jego relacje przeczytacie na blogu. Od 11 czerwca do 12 lipca na antenie RMF FM możecie też słuchać Mistrzowskich Faktów Sportowych.