Niemiecki klub piłkarski SC Freiburg ma poważny problem. Sąd w Badenii-Wirtembergii postanowił, że mecze na nowym stadionie nie mogą być rozgrywane po godzinie 20.00 oraz w niedzielę między 13 a 15, ponieważ mieszkańcy skarżą się na hałas.

Obiekt na razie znajduje się jeszcze w budowie. Ma pomieścić 35 tys. widzów i kosztował ok. 76 mln euro. W tym sezonie SC Freiburg miał zamiar się przeprowadzić, bo stadion jest już niemal gotowy. Sobotnie spotkanie ligowe z RB Lipsk miało być ostatnim na starym obiekcie.

Ten wyrok jest dla nas zaskakujący. Musimy jeszcze zapoznać się z uzasadnieniem i wówczas podejmiemy decyzję, co dalej - powiedział przedstawiciel klubu Oliver Leki.

Takie postanowienie sądu oznacza, że SC Freiburg swoje mecze w Bundeslidze będzie mógł rozgrywać tylko w sobotę i niedzielę o 15.30. To poważny problem, bo jeśli decyzja pozostanie utrzymana, to klub będzie musiał znaleźć jakieś rozwiązanie. W innym wypadku nie otrzyma licencji na grę.

Obecnie SC Freiburg zajmuje szóste miejsce w tabeli Bundesligi. Prowadzi Borussia Moenchengladbach.