Hitowy pojedynek w Premiership, rozstrzygnięcie losów mistrzostwa Włoch i Barcelona walcząca o to, by zbliżyć się do mistrzostwa Hiszpanii. Do tego Legia, która chce wrócić na fotel lidera Ekstraklasy. Piłkarskich emocji dziś nie zabraknie.

Manchester United kontra Chelsea Londyn - taki mecz gwarantuje i wysoki poziom i duże emocje. Nowy mistrz Anglii przeciwko finaliście Ligi Europejskiej. Prestiżowe spotkanie przepadło w mediach, bo temat numer jeden dla fanów Chelsea to przenosiny Jose Mourinho, który ma po sezonie przejąć drużynę "The Blues".

W Manchesterze też myślą o przyszłości. Klub poinformował, że trener, sir Alex Ferguson, latem przejdzie operację biodra i może go zabraknąć na ławce podczas pierwszych meczów nowego sezonu. Mecz na pewno ważniejszy jest dla Londyńczyków, którzy chcą obronić trzecie miejsce, które daje prawo gry w Lidze Mistrzów bez eliminacji. Po piętach depcze im Arsenal Londyn.

Więcej emocji szykuje się we włoskiej Serie A, bo w końcu możemy poznać mistrza Włoch. Wystarczy, że Juventus Turyn pokona broniące się przed spadkiem Palermo i będzie po zawodach. To powinna być tylko formalność. Wicemistrzostwo może z kolei wieczorem przypieczętować Napoli, które zagra z trzecim Interem Mediolan. Zespół z Neapolu musi wygrać, ale jeśli trzy punkty zgarnie też Milan w pojedynku z Torino, to matematyka nadal będzie ulubioną nauką fanów Milanu.

Kolejny krok w stronę tytułu może zrobić we Francji PSG, które zagra z Valenciennes. Podobnie wygląda sytuacja w Hiszpanii. Tu, po wygraniu wczoraj przez Real Madryt, Barcelona może tylko utrzymać bezpieczną przewagę jeśli ogra Betis Sevilla.

U nas o powrót na fotel lider powalczy Legia. Zespół Jana Urbana musi ograć Lechię na własnym stadionie, co wcale nie musi być takie proste. Przed rokiem mknąca po mistrzostwo drużyna, jeszcze pod wodzą Macieja Skorży, przegrała w Gdańsku a później przegrała również mecz o mistrzostwo.