Koszykarze Phoenix Suns odnieśli drugie z rzędu zwycięstwo nad San Antonio Spurs w półfinale Konferencji Zachodniej. We wczorajszym spotkaniu "Słońca" w hali US Airways Center w Phoenix wygrały 110:102.

Bohaterem drugiego półfinałowego meczu był Grant Hill, który zdobył 18 punktów, w tym cztery w kluczowym momencie meczu, a do tego dołożył 6 zbiórek oraz znakomitą grę obronną, przyczyniając się do skutecznego powstrzymywania Manu Ginobiliego. Grant Hill nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać - powiedział po meczu zachwycony trener Suns, Alvin Gentry. Jestem najszczęśliwszym facetem na ziemi, że mogę trenować tak wspaniałego zawodnika. On zawsze będzie moim ulubionym graczem.

Granta Hilla wspomagali koledzy z drużyny - Amar'e Stoudemire (23 punkty, 11 zbiórek), Steve Nash (19 punktów, 6 asyst), Jason Richardson (19 punktów, 5 zbiórek) i Channing Frye (15 punktów, 4 zbiórki).

W ekipie z San Antonio najlepiej zaprezentował się zdobywca 29 punktów, Tim Duncan. Lider "Ostróg" zanotował ponadto 10 zbiórek i dwa bloki. Z dorobkiem 20 punktów i siedmiu asyst mecz zakończył Tony Parker, natomiast Richard Jefferson dołożył 18 "oczek" i 10 zbiórek.

Trzecie spotkanie półfinału Konferencji Zachodniej pomiędzy Phoenix Suns a San Antonio Spurs odbędzie się w piątek w hali AT&T Center w San Antonio.

Phoenix Suns - San Antonio Spurs 110:102

Suns: Stoudemire 23, Nash 19, Richardson 19, Hill 18

Spurs: Duncan 29, Parker 20, Jefferson 18, Hill 14

Stan rywalizacji: 2:0 dla Phoenix Suns