W pierwszym meczu Inter Mediolan pokonał „The Blues” 2:1. Czy wieczorem Mourinho będzie świętował kolejny sukces w Londynie? Jeśli tak, to tym razem kibice Chelsea nie będą z tego powodu uradowani... W drugim spotkaniu FC Sevilla zmierzy się z CSKA Moskwa (1:1).

Mourinho nie zwykł przegrywać na Stamford Bridge jako trener Chelsea. Czy podtrzyma passę z zespołem Interu? Mimo że Portugalczyk odszedł z Chelsea 2,5 roku temu, to kibice nadal za nim tęsknią. Powód jest prozaiczny – później już nikomu nie udało się powtórzyć jego sukcesów i stylu gry, jaki wtedy preferowała Chelsea.

Osobnym tematem jest Mourinho w mediach, bo i brytyjscy żurnaliści stracili na jego wyprowadzce z Londynu. Nie mam nic do udowodnienia Chelsea, jej piłkarzom, kibicom i zarządowi. Jedyne, co mogę zrobić, to przygotować się do tego meczu w pełni zmotywowany- mówi przed meczem Mourinho i zaraz dodaje: Sednem sprawy dla mnie jest to, że chcemy awansować do kolejnej rundy i jeśli dotrzemy do ćwierćfinału we wtorek, będzie to bardzo ważny moment dla Interu, który bardzo długo czeka na zwycięstwo w Lidze Mistrzów.

Chelsea zagra dziś osłabiona – wystarczy wspomnieć o absencji dwóch bramkarzy Petra Cecha i Hilario. Zagra mało doświadczony Ross Turnbull. Inter przyjechał do Anglii w najsilniejszym składzie, ale też ma swoje kłopoty. Przewaga nad Milanem w Serie A topnieje w oczach. Obie drużyny dzieli dziś zaledwie punkt. Krytyka opadnie, jeśli Inter wyeliminuje Chelsea.

W drugim meczu faworytem wydaje się być Sevilla. Kluczem do sukcesu ma być powrót do zdrowia Frederica Kanoute i Luisa Fabiano. CSKA jednak poddawać się nie zamierza, choć trudno nie zgodzić się z tezą, że w tej konfrontacji uchodzi jednak za Kopciuszka...