Kibice Zawiszy Bydgoszcz czekali na to od dawna. Dziś o godz. 15:30 rozpoczną ekstraklasowy sezon meczem z Jagiellonią Białystok. O godz. 18:00 Legia Warszawa zmierzy się natomiast z Widzewem Łódź.

Zawisza Bydgoszcz latem miała się solidnie wzmocnić. Nowe nazwiska jednak nie powalają. Doświadczony pomocnik Sebastian Dudek i obrońca Igor Lewczuk to solidni ligowcy, ale trudno uznać ich za gwiazdy. Do tego pomocnicy - Piotr Kuklis i Francuz Herold Goulon. Ten ostatni ma bardzo ciekawe piłkarskie CV, ale trudno powiedzieć co pokaże na boisku. Podobnie jak Bacar Balde, który na razie z powodu kłopotów z sercem przebywa w szpitalu. Jedynym solidnym napastnikiem w składzie Zawiszy pozostaje Paweł Abbott.

Duże zmiany nastąpiły latem w Jagiellonii. Karierę zakończyła ikona klubu Tomasz Frankowski. W klubie nie ma też Ebiego Smolarka. Praktycznie jedynym gotowym do gry napastnikiem jest Mateusz Piątkowski, który jeszcze wiosną grał w pierwszoligowym Dolcanie Ząbki. Nowy jest także trener - eks-polonista Piotr Stokowiec sprowadził ze sobą Jakuba Tosika i Martina Barana. Pytanie czy w trakcie króciutkiej przerwy w rozgrywkach Stokowiec zdołał poustawiać klocki, bo ostatnie mecze "Jagi" w poprzednim sezonie jeszcze pod okiem Tomasza Hajty były wręcz beznadziejne.

Początek meczu w Bydgoszczy o godz. 15:30. Dwie i pół godziny później w Warszawie Legia zagra z Widzewem. Łodzianie, na których nałożono duże ograniczenia transferowe nie byli zbyt aktywni na rynku. Do klubu przyszło tylko kilku młodych zawodników z niższych lig. Kontrakt podpisał tylko jeden bardziej doświadczony gracz - ormianin Lewon Hajrapetjan.

Na liście strat choćby Mariusz Stępiński, Łukasz Broź (odszedł do Legii) czy wspomniany już Sebastian Dudek. Mimo wszystko Widzewiacy jak zwykle przyjadą do Warszawy po punkty. Wiemy wszyscy doskonale, że może nie jest to taki klasyk jak kilkanaście lat temu, ale dla naszych kibiców to najważniejszy mecz w sezonie. Jesteśmy więc bojowo nastawieni - mówił na konferencji prasowej bramkarz Widzewa Maciej Mielcarz.

Legia już rozpoczęła sezon. W środę pokonała mistrza Walii w drugiej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów, ale szczególnie w pierwszej połowie nie zachwyciła. Słabo wypadli Helio Pinto i Miroslav Radović, którzy mieli kreować grę mistrzów Polski. Nie wiadomo jaką jedenastkę pośle do boju trener Jan Urban, bo wybór ma naprawdę duży i to mimo kilku kontuzji w drużynie. Nie zagrają choćby Inaki Astiz czy Daniel Łukasik. Zespół ze stolicy będzie na pewno zdecydowanym faworytem tego spotkania. 

(MRod)