Piłkarze Meksyku wygrali z USA 4:2 w finale Złotego Pucharu CONCACAF - mistrzostw Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów. Oba zespoły zmierzyły się w finale turnieju po raz trzeci z rzędu. To szósty tytuł Meksykanów w historii imprezy. Mecz oglądała rekordowa liczba widzów w tych rozgrywkach w USA - 93420.

Piłkarze Stanów Zjednoczonych objęli prowadzenie w 8. minucie po strzale głową Michaela Bradleya. 15 minut później Landon Donovan podwyższył prowadzenie Amerykanów. W 29. minucie kontaktową bramkę zdobył Pablo Barrera, a w 36. minucie do remisu doprowadził Andres Guardado.

Druga połowa była popisem piłkarzy Meksyku. W 50. minucie kibice znów oklaskiwali Pablo Barrerę, który po raz drugi pokonał bramkarza Tima Howarda. Wynik meczu ustalił dwadzieścia sześć minut później Giovani Dos Santos.

W spotkaniach półfinałowych Amerykanie pokonali Panamę 1:0, a Meksykanie wygrali po dogrywce z Hondurasem 2:0.

Najwartościowszym zawodnikiem turnieju został strzelec siedmiu bramek, 23-letni Javier Hernandez z Manchesteru United. W historii Gold Cup więcej goli uzyskał tylko jego rodak - Luis Roberto Alves w 1993 roku - 11.

Podczas tegorocznego turnieju o Złoty Puchar na ekipę Meksyku padło podejrzenie o stosowanie dopingu. W teście wykonanym miesiąc temu w organizmie pięciu zawodników (Guillermo Ochoa, Francisco Rodriguez, Edgar Duenas, Antonio Naelson, Christian Bermudez) wykryto clenbuterol. Piłkarze zostali zawieszeni, mimo że niezależne badanie, wykonane przez laboratorium w Los Angeles, nie potwierdziło stosowania przez nich zabronionych środków. Dlatego FIFA zgodziła się aby do meksykańskiej kadry dołączyło pięciu nowych piłkarzy - do Ameryki przylecieli w trybie awaryjnym Paul Aguilar, Hiram Mier, Hector Reynoso, Luis Michel i Marco Fabian.