Koszykarze Łotwy i Grecji awansowali już do ćwierćfinału mistrzostw Europy. Pierwszy z tych zespołów wygrał dziś z wyżej notowaną Słowenią 73:66. Grecja zaś pokonała Belgię 75:54. „Polskę też stać na niespodziankę” – powiedział Janis Blums, były gracz Anwilu Włocławek.

Koszykarze Łotwy i Grecji awansowali już do ćwierćfinału mistrzostw Europy. Pierwszy z tych zespołów wygrał dziś z wyżej notowaną Słowenią 73:66. Grecja zaś pokonała Belgię 75:54. „Polskę też stać na niespodziankę” – powiedział Janis Blums, były gracz Anwilu Włocławek.
Reprezentacja Polski i trener Mike Taylor /GUILLAUME HORCAJUELO /PAP/EPA

Prowadzona przez trenera Ainarsa Bagatskisa drużyna Łotwy kontrolowała mecz praktycznie przez cały czas. Poza pierwszą kwartą, zakończoną remisem 20:20, kolejne wygrała 22:20, 13:12 i 18:14. Zwycięstwo oznacza dla Łotyszy pierwszy awans do czołowej ósemki ME od 2001 roku.

Przed tegorocznym Eurobasketem zespół dwukrotnie spotkał się z Polakami w meczach kontrolnych. Dwa razy minimalnie wygrał w szczęśliwych dla siebie okolicznościach: 84:82 w Rydze i 81:80 w Hamburgu. 

Znam polski zespół bardzo dobrze. Grałem u was, potem w jednym klubie z A.J. Slaughterem. Marcina Gortata śledzę w rozgrywkach NBA. Wraz z innym zawodnikami tworzą dobry zespół. Jeśli będą grać razem, tak jak w ostatnich meczach, mogą sprawić niespodziankę w turnieju. Hiszpania ma obecnie kłopoty, ale to wciąż wielki team, wiedzący jak grać takie mecze - zauważył.

Trener Łotyszy także występował w polskiej lidze, będąc czołowym strzelcem Bobrów Bytom i Hoopu Pekaesu Pruszków. Reprezentację objął sześć lat temu, przed Eurobasketem na Litwie, gdzie był najmłodszy ze wszystkich szkoleniowców. Na konferencji prasowej podkreślił, że zbudował praktycznie nowy zespół, oparty na zawodnikach, którym naprawdę zależy na grze w reprezentacji. I przytoczył przykłady Tony’ego Parkera, Dirka Nowitzkiego i Pau Gasola.

48-letni Bagatskis nie odbiera szans Polakom w meczu z Hiszpanią. Na tym etapie turnieju każdy może pokonać każdego. Jedno spotkanie decyduje o wszystkim. Macie bardzo dobrych graczy, z jednym z najlepszych środkowych na świecie. Dlaczego mają nie wygrać? Muszą uwierzyć w siebie, wyjść na boisko i grać twardo, agresywnie. Trzeba wykorzystywać nadarzającą się okazję - podkreślił.

Grecja drugim ćwierćfinalistą

Awans do ćwierćfinału wywalczyła też Grecja. Jej reprezentacja wysoko wygrała z Belgią 75:54 (16:15, 18:16, 23:11, 18:12) w spotkaniu 1/8 finału mistrzostw Europy koszykarzy i awansowała do czołowej ósemki turnieju w Lille. Wcześniej w ćwierćfinale znalazła się Łotwa po wygranej ze Słowenią 73:66.

W zwycięskim zespole wyróżnili się środkowi Yannis Bourousis - 14 pkt i Kostas Koufos - 13 i 9 zbiórek, a Giannis Antetoukounmpo miał double-double: 10 pkt i 10 zb. 
Najwięcej punktów dla Belgii zdobył Pierre-Antoine Gillet - 14.

Tylko do przerwy spotkanie było wyrównane. W trzeciej kwarcie drużyna trenera Fotisa Katsikarisa przejęła całkowitą kontrolę nad meczem.

Rywalem Grecji w ćwierćfinale będzie zwycięzca meczu reprezentacji Polski z wicemistrzem olimpijskim Hiszpanią, który rozpocznie się o godz. 18.30.

(mal)