Siatkarze PGE Skry Bełchatów mimo wyjazdowego zwycięstwa 3:2 (24:26, 16:25, 28:26, 25:15, 15:13) z Cucine Lube Civitanova w rewanżowym meczu 1. rundy play off Ligi Mistrzów odpadli z tych rozgrywek. Awans wywalczyła włoska drużyna, która wygrała w Łodzi 3:1.

Zadanie stojące przed drużyną z Bełchatowa wydawało się niezwykle trudne. W rewanżu we włoskiej hali PGE Skra do wyeliminowana jednego z faworytów rozgrywek Ligi Mistrzów potrzebowała zwycięstwa 3:0 lub 3:1 oraz triumfu w złotym secie. Cucine Lube do znalezienia się w kolejnej rundzie wystarczyły zaś dwa wygrane sety.

Goście rozpoczęli spotkanie z dużą wiarą w awans i po ataku Bartosza Kurka prowadzili 5:1. Bełchatowianie dobrze spisywali się na zagrywce i w przyjęciu. Z czasem gra się wyrównała, ale kiedy podopieczni trenera Philippe'e Blaina od stanu 18:18 zdobyli pięć punktów z rzędu (23:18) wydawało się, że nic nie odbierze im wygranej w otwierającej partii. Jak się jednak okazało, nawet taka przewaga nie pozwoliła im przedłużyć nadziei na awans.

Zawodnicy PGE Skry nie mogli poradzić sobie z zagrywką Amerykanina Micaha Christensona, do tego skutecznie atakował Bułgar Cwetan Sokołow. Bełchatowianie popełniali zaś błąd za błędem i z ich wysokiej przewagi punktowej nie zostało nic. Za sprawą Mariusza Wlazłego przyjezdni obronili jeszcze piłkę setową, lecz kolejny punkt dla Cucine zdobył Osmany Juantorena, a seta gospodarze zakończyli blokiem na Michale Winiarskim.

Przegrana w takich okolicznościach wyraźnie podcięła skrzydła ekipie z Bełchatowa. W drugiej odsłonie właściwie byli tylko tłem dla coraz bardziej rozluźnionych gospodarzy. Po zepsutej zagrywce Karola Kłosa na pierwszej przerwie technicznej goście przegrywali 6:8, a na drugiej po punktowym serwisie Sokołowa - 11:16.

Siatkarze Cucine Lube bez większych kłopotów pewnie zmierzali do zwycięstwa w tej partii, oznaczającego przepustkę do kolejnej rundy play off LM. Awans włoskiej drużyny przypieczętował Serb Dragan Stankovic.

Od tej pory gra toczyła się już bez większych emocji i stawki. W trzecim secie obaj szkoleniowcy wprowadzili na boisko zmienników. W tej konfrontacji lepiej zaprezentowali się rezerwowi PGE Skry, zwyciężając na przewagi 28:26. Bełchatowianie pewnie wygrali też czwartą partię (25:15) i byli górą w tie-breaku (15:13).

Cucine Lube w drugiej rundzie play off LM trafi na lepszy zespół z innej włosko-polskiej pary: Azimut Modena - Asseco Resovia. W pierwszym spotkaniu w Rzeszowie 3:2 zwyciężył Azimut. Rewanż w czwartek (godz. 20.30).

Cucine Lube Civitanova - PGE Skra Bełchatów 2:3 (26:24, 25:16, 26:28, 15:25, 13:15).

Cucine Lube: Micah Christenson, Cwetan Sokołow, Osmany Juantorena, Davide Candellaro, Dragan Stankovic, Jiri Kovar - Jenia Grebennikov (libero) - Denys Kaliberda, Alberto Casadei, Klemen Cebulj, Enrico Cester, Antonio Corvetta, Nicola Pesaresi.

PGE Skra: Nicolas Uriarte, Karol Kłos, Srecko Lisinac, Nikołaj Penczew, Bartosz, Mariusz Wlazły - Kacper Piechocki (libero) - Michał Winiarski, Artur Szalpuk, Marcin Janusz, Jurij Gładyr, Bartosz Bednorz, Robert Milczarek.

(mal)