Bayern Monachium i Olympique Lyon awansowały do półfinału Ligi Mistrzów mimo porażek w rewanżowych ćwierćfinałach. Bayern przegrał z Manchesterem United 2:3, a Lyon z Girondins Bordeaux 0:1.

Manchester rozpoczął rewanż z Bayernem od mocnego uderzenia. Już w trzeciej minucie bramkę dla Czerwonych Diabłów zdobył Gibson. Kilka minut później na 2:0 podwyższył Nani, który popisał się wspaniałym strzałem piętą. Gdy w 41. minucie spotkania Nani zdobył swoją drugą bramkę, a Manchester prowadził 3:0 kibice na Old Trafford oszaleli ze szczęścia. Ale jeszcze przed przerwą kontaktową bramkę dla Bayernu zdobył Ivica Olić.

Kluczowa dla losów spotkania okazała się 50. minuta. Wtedy Rafael zobaczył drugą żółtą, a w efekcie czerwoną kartkę i musiał zejść z boiska. Manchester przez prawie całą drugą połowę musiał grać w osłabieniu. Alex Ferguson szybko dokonał zmiany. Zszedł obolały Rooney, wszedł defensywny O'Shea. Mimo to przewaga Bayernu była coraz bardziej widoczna. Coraz lepiej radzili sobie skrzydłowi - Robben i Ribery. Bohaterem niemieckiego zespołu został ten pierwszy, który w 74. minucie pięknym strzałem z woleja zdobył drugą bramkę dla Bayernu. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie.

Drugi mecz to francuska bitwa o półfinał. W lepszej sytuacji byli piłkarze z Lyonu, którzy przed tygodniem wygrali 3:1. W rewanżu z Bordeaux długo udawało im się utrzymać bezbramkowy rezultat. Ale w 45. minucie Chamakh zdobył bramkę dla gospodarzy i Bordeaux wyszło na prowadzenie. W drugiej części bramki nie padły i to Lyon zagra w półfinale.