Nasi siatkarze rozegrają wieczorem drugi mecz turnieju finałowego Ligi Światowej. Po pokonaniu Francji tym razem trzeba postawić się Serbom. Wygrana zapewni nam awans do półfinału. Początek meczu w krakowskiej Tauron Arenie o 20:30.

Nasi siatkarze rozegrają wieczorem drugi mecz turnieju finałowego Ligi Światowej. Po pokonaniu Francji tym razem trzeba postawić się Serbom. Wygrana zapewni nam awans do półfinału. Początek meczu w krakowskiej Tauron Arenie o 20:30.
Polacy cieszą się z punktu podczas meczu turnieju Final Six Ligi Światowej siatkarzy /Stanisław Rozpędzik (PAP) /PAP

Polacy mają już w nogach jeden pojedynek. Serbowie dopiero rozpoczynają walkę w turnieju finałowym. Z jednej strony są bardziej wypoczęci, z drugiej to my jesteśmy już w meczowym rytmie.

Jednak obie drużyny do turnieju w Krakowie podchodzą z zupełnie innej pozycji. Polakom zależy na dobrym występie przed własną publicznością, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że priorytetem są igrzyska w Rio de Janeiro. Z kolei Serbowie, którzy do Brazylii nie lecą, Ligę Światową traktują jak najważniejszy turniej tego sezonu. Nie muszą się oszczędzać czy myśleć o kolejnych wyzwaniach. Dla nich liczy się tylko Kraków i zwycięstwo w niedzielnym finale.

To, że Serbowie traktują Ligę Światową bardzo poważnie pokazały już mecze rundy interkontynentalnej. Zespół Dragana Stankovicia wygrał aż osiem spotkań (Polska trzy) i zajęli trzecie miejsce pewnie awansując do turnieju finałowego. Mimo wielu sukcesów na koncie Serbii, czy wcześniej Jugosławii, drużyna ta nigdy nie wygrała Ligi Światowej i nic dziwnego, że marzenia o zwycięstwie w tych rozgrywkach są tak silne.

Serbowie powoli kończą przeprowadzanie zmiany pokoleniowej w swojej reprezentacji. Co prawda do Polski nie przyjechał dobrze znany z naszej ligi Aleksandra Atanasijević, ale utalentowanych zawodników w zespole nie brakuje. Choćby atakujący Drazen Luburić, który w tym sezonie będzie występował w Skrze Bełchatów. Inne znane nazwiska w zespole to: Marko Ivović czy Uros Kovacević - ciągle młodzi, ale już uznani zawodnicy.

Przed rokiem Serbowie zagrali w wielkim finale Ligi Światowej, ale przegrali gładko z Francją. W tym roku zespół z Bałkanów znów mierzy w wielki finał.

APA