Wisła Kraków wygrała na własnym stadionie 2:0 rewanżowe spotkanie ze Skonto Ryga w drugiej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu krakowianie zwyciężyli na wyjeździe 1:0 i to oni awansowali do trzeciej rundy, w której zmierzą się z Liteksem Łowecz. Pierwsze spotkanie zostanie rozegrane w przyszłym tygodniu w Bułgarii.

Od początku meczu Wisła narzuciła swój styl gry, polegający na wymianie wielu podań na połowie przeciwnika. Najbardziej aktywni w tym elemencie byli Melikson z Ilievem, a z czasem dołączył do nich Małecki. Taka taktyka jednak długo nie zdawała egzaminu, gdyż rywale byli schowani za podwójną gardą.

Jako pierwszy zatrudnić Germansa Malinsa chciał Cezary Wilk, ale jego mocne uderzenie z dystansu było bardzo niecelne. Znacznie lepiej po niespełna kwadransie przymierzył Genkow, ale piłka po jego strzale przeszła obok słupka. Z każdą kolejną akcją było lepiej - najpierw Iliev zmusił do interwencji bramkarza Skonto, a następnie strzałem głową chciał zaskoczyć go Genkow, ale trafił wprost w środek. Później do głosu doszli na chwilę goście, ale szybko zostali uciszeni przez Małeckiego, który nieomal zaskoczył Malinsa.

Na początku drugiej części meczu Małecki znalazł sposób na bramkarza Skonto, a kilkanaście minut później w jego ślady poszedł Iliev. Wówczas stało się jasne, że Wisła nie wypuści awansu z ręki. Podopieczni Roberta Maaskanta zaczęli grać jeszcze swobodniej niż wcześniej, czego owocem były kolejne sytuacje strzeleckie Genkowa i Ilieva. Odkuć próbowali się zarazem goście, ale nie zdołali oddać celnego strzału na bramkę Pareiki.

Wisła Kraków - Skonto Ryga 2:0 (0:0)

Bramki: Patryk Małecki (51 min.), Ivica Iliev (64 min.)

Żółte kartki: Wisła - Ivica Iliev, Radosław Sobolewski; Skonto - Vitalijs Maksimenko, Ruslans Mingazovs. Czerwona kartka za druga żółtą: Skonto - Ruslans Mingazovs (90).

Sędzia: Milorad Mazic (Serbia). Widzów: 19 300.