Piłkarze Realu pokonali w derbach Madrytu Atletico 3:1 w 23. kolejce i awansowali na pozycję wicelidera hiszpańskiej ekstraklasy. Mają 45 punktów, o jeden więcej od lokalnego rywala i o pięć mniej od prowadzącej Barcelony, która w niedzielę zagra z Athletic Bilbao.

Atletico, które w sobotę było gospodarzem, straciło pierwszą bramkę w 16. minucie, kiedy do siatki trafił przewrotką Brazylijczyk Casemiro, a wcześniej Sergio Ramos wygrał główkowy pojedynek z czwórką zawodników gospodarzy.

W 25. po sytuacji sam na sam wyrównał Francuz Antoine Griezmann, choć do uznania trafienia potrzebna była analiza VAR, gdyż boczny arbiter podniósł chorągiewkę i sygnalizował spalonego.

Później gole strzelali już tylko goście - w 42. minucie Sergio Ramos z rzutu karnego, podyktowanego za faul na Brazylijczyku Viniciusie, choć i tu nie obyło się bez kontrowersji, oraz Walijczyk Gareth Bale (74.). Od 80. minuty gospodarze grali w dziesiątkę, ponieważ boisko po drugiej żółtej kartce musiał opuścić Ghańczyk Thomas Partey.

Bale zdobył tego dnia setną bramkę w barwach "Królewskich", ale wywołał też oburzenie fanów Atletico, pokazując im "gest Kozakiewicza". Wcześniej Walijczyk był wyszydzany, ponieważ zdobył dotychczas tylko jedną bramkę w 18 konfrontacjach z tym rywalem.

Krótko po przerwie do siatki gości piłkę posłał też ich były zawodnik Alvaro Morata, ale tym razem system VAR przyszedł w sukurs zespołowi Santiago Solariego.

VAR w roli głównej. Real zdobył Wanda - napisała "Marca", nawiązując do nazwy stadionu i pierwszego na nim zwycięstwa "Królewskich", którzy dzięki temu wyprzedzili lokalnego rywala w tabeli.

Taki był nasz cel. Przyjechaliśmy tu po trzy punkty i żeby wrócić na pozycję wicelidera. Mistrzostwo? Jest jeszcze wiele kolejek i zrobimy wszystko, by utrudnić zadanie Barcelonie - zaznaczył Sergio Ramos, który chwalił zastosowanie systemu VAR.

Co prawda oczekiwanie na decyzję sędziego jest dość stresujące i nieraz wydaje się, że trwa za długo, ale kontrowersje trzeba wyjaśnić. Dzięki VAR futbol stał się bardziej sprawiedliwy - dodał kapitan Realu.