Broniący tytułu piłkarskiego mistrza Anglii Manchester City poniósł drugą w sezonie ligową porażkę. W dziewiątej kolejce uległ w Londynie rewelacyjnie spisującemu się West Ham United 1:2.

"The Citizens" wystąpili w składzie niemal identycznym, jak w środku tygodnia, kiedy zremisowali na wyjeździe 2:2 z CSKA Moskwa w Lidze Mistrzów. Chilijski szkoleniowiec Manuel Pellegrini dokonał tylko dwóch zmian.

W sobotę gościom przez pięć kwadransów nie wychodziło prawie nic. Stracili bramkę w 21. minucie - jej strzelcem był Francuz Morgan Amalfitano, a przy próbach doprowadzenia do wyrównania brakowało im szczęścia. Byli nieskuteczni, parę razy gospodarzy uratował hiszpański bramkarz Adrian. W drugiej połowie dwa razy strzały piłkarzy z Manchesteru lądowały na poprzeczce bramki West Hamu.

Na domiar złego dla ekipy mistrza kraju, kwadrans przed ostatnim gwizdkiem sędziego na 2:0 podwyższył Senegalczyk Diafra Sakho. Jednak dwie minuty później goście zmniejszyli stratę po błyskotliwej akcji Hiszpana Davida Silvy, który przedryblował trzech obrońców i pokonał Adriana precyzyjnym strzałem. Na więcej "The Citizens" nie było już jednak stać.

Manchester City z 17 punktami utrzymał wprawdzie pozycję wicelidera Premier League, ale może ją stracić na rzecz zespołu Southampton (16), o ile wygra po południu przed własną publicznością ze Stoke City. West Ham również ma 16 oczek i nie straci czwartego miejsca, chyba że Liverpool pokona Hull City różnicą przynajmniej pięciu bramek.

Oprócz tego meczu, w sobotnie popołudnie Wojciech Szczęsny i jego Arsenal Londyn zmierzą się na wyjeździe z Sunderlandem, a Swansea City Łukasza Fabiańskiego podejmie Leicester City z rezerwowym Marcinem Wasilewskim. Najciekawiej w tej kolejce zapowiada się niedzielne starcie Manchesteru United z prowadzącą w tabeli Chelsea Londyn, która będzie chciała powiększyć pięciopunktową przewagę nad Manchesterem City.

(j.)