Korea Północna chce być współorganizatorem zimowych igrzysk olimpijskich w 2018 roku, których organizację MKOl powierzył południowokoreańskiemu Pyeongchang. Pomysł poparł członek MKOl z Korei Północnej Jang Ung. "Mam nadzieję, że mój kraj mógłby przeprowadzić część konkurencji" - skomentował.

Sytuacja polityczna i wojskowa między dwiema Koreami nie jest bardzo dobra, ale musi się poprawić. Jeśli tak się nie stanie, będzie to miało wpływ na przebieg igrzysk - powiedział Jang Ung.

W przeszłości występowały oznaki ocieplania relacji między państwami koreańskimi przy okazji wielkich imprez sportowych. Podczas ceremonii otwarcia letnich igrzysk olimpijskich w Sydney (2000) i Atenach (2004) defilowała wspólna reprezentacja koreańska, a w 2007 roku Phenian poparł starania sąsiadów z Południa o organizację zimowej olimpiady 2014 (Pyeongchang przegrał wówczas z Soczi).

Sondaże wskazują, że 57,5 proc. Koreańczyków z Południa jest za wystawieniem na igrzyskach w Pyeongchang wspólnej ekipy sportowej obu państw, ale jednocześnie 73,3 proc. jest przeciwko przenoszeniu jakichkolwiek konkurencji za północną granicę.

Media w Seulu przypominają również, że projekt podzielenia się prawami gospodarza igrzysk musiałby uzyskać zgodę Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.

Pyengchang, ośrodek sportów zimowych w północno-wschodniej części Korei Południowej, leży w odległości około 50 kilometrów od granicy.