Około 20 tys. kibiców Hajduka Split manifestowało w tym mieście, domagając się dymisji skorumpowanych - ich zdaniem - działaczy: prezesa Chorwackiej Federacji Piłkarskiej, słynnego w przeszłości zawodnika Davora Sukera oraz wiceprezesa Zdravko Mamica.

Fani, z których wielu założyło niebiesko-czerwone koszulki Hajduka, przeszli główną promenadą Splitska Riva, prowadzącą nad Morze Adriatyckie, śpiewając pieśni klubowe i odpalając dziesiątki rac.

Do manifestacji doszło w tydzień po tym, jak piłkarze Hajduka odmówili gry z Dinamem Zagrzeb, na znak solidarności z tą częścią swoich sympatyków, którym odmówiono wstępu na stadion w stolicy Chorwacji. W związku z tym wydarzeniem komisja dyscyplinarna federacji przyznała walkower (3:0) stołecznej drużynie, a Hajduka dodatkowo ukarała koniecznością rozegrania jednego meczu ligowego na swoim stadionie przy pustych trybunach.

Kibice Hajduka oskarżają federację o faworyzowanie Dinama. Wiceprezes federacji Mamic jest jednocześnie dyrektorem wykonawczym tego klubu, który od czasu gdy w 1991 roku Chorwacja uzyskała niepodległość, zdobył mistrzostwo 16-krotnie. 

(abs)