Trybuna stadionu Madrigal w Villarreal, z której podczas meczu ligowego rzucono bananem w piłkarza Barcelony Daniego Alvesa, zostanie zamknięta w sierpniu przy okazji baraży do Ligi Europejskiej. Taką decyzję podjął sam klub, który tym gestem chce "wysłać sygnał przeciwko rasizmowi i ksenofobii". Ponadto na zamkniętej trybunie zawiśnie transparent z hasłem "NIE rasizmowi".

Wcześniej Villarreal został ukarany przez ligę hiszpańską grzywną w wysokości 12 tysięcy euro.

Do rasistowskiego incydentu doszło pod koniec kwietnia. Kiedy ciemnoskóry Alves przygotowywał się do dośrodkowania z rzutu rożnego, kibic Villarrealu rzucił w jego kierunku bananem. Brazylijczyk podniósł rzucony mu pod nogi owoc, zjadł kawałek, a po spotkaniu jeszcze za niego podziękował.

Klub z Villarreal zareagował na to zdarzenie natychmiast - najpierw zidentyfikował kibica, a później wydał mu dożywotni zakaz wstępu na stadion. Poza tym 26-letni mężczyzna trafił do aresztu i jest oskarżony o łamanie praw i swobód obywatelskich, za co grozi do trzech lat więzienia.

Sposób, w jaki Alves odpowiedział na ten przejaw dyskryminacji rasowej, został podchwycony przez innych sportowców, polityków i inne osoby publiczne, a także prywatne. Tysiące ludzi wstawiły na swoje profile na portalach społecznościowych swoje zdjęcia z bananem w ręku. Hasłem przewodnim ruchu stało się zdanie: "Wszyscy jesteśmy małpami".

(edbie)