Juventus Turyn stracił kolejne punkty w 20. kolejce włoskiej ekstraklasy piłkarskiej. Obrońca tytułu i lider zremisował na wyjeździe z Parmą 1:1. Jego przewaga nad drugim w tabeli Lazio zmalała do trzech punktów. Rzymianie pewnie wygrali z Atalantą Bergamo 2:0.

Juventus od 52. minuty prowadził po golu Andrei Pirlo z rzutu wolnego, ale nie zdołał utrzymać takiego wyniku. Wyrównał 26 minut później Nicola Sansone. "Stara Dama" w tym roku w Serie A zdobyła tylko punkt, bowiem przed tygodniem przegrała z Sampdorią Genua 1:2. Łącznie w sezonie straciła punkty sześciokrotnie - trzy razy remisując i ponosząc tyle samo porażek. Mimo to wciąż prowadzi, choć ostatnie potknięcia wykorzystali rywale i zmniejszyli straty.

Zawsze staramy się panować nad sytuacją na boisku. Kontrolowaliśmy spotkanie i szkoda straty dwóch punktów. Jeśli mogłem się na coś złościć, to bardziej na styl, w jakim przegraliśmy przed tygodniem z Sampdorią. Dzisiaj jestem zadowolony z tego, co pokazaliśmy
- powiedział po meczu trener Juventusu Antonio Conte.

Prowadzona przez byłego szkoleniowca reprezentacji Włoch Roberto Donadoniego Parma pozostaje niepokonana w tym sezonie na własnym boisku. Biorę na siebie odpowiedzialność za stratę gola. Powiedziałem Mirko Vuciniciowi, aby nie atakował rywala będącego przy piłce. On mnie psłuchał, a Gabriel Paletta podał do Sansone. Szkoda, ponieważ zasłużyliśmy na zwycięstwo. Graliśmy jednak z trudnym rywalem - stwierdził 43-latek.

Już tylko trzy punkty do lidera traci drugie w tabeli Lazio. W niedzielę zespół z Rzymu, po golu Sergio Floccarego i samobójczym trafieniu Davide Brivio, pokonał przed własną publicznością Atalantę Bergamo 2:0. To czwarte z rzędu zwycięstwo drużyny bośniackiego trenera Vladimira Petkovica.

Pięć punktów straty do Juventusu ma trzecie Napoli, które w 20. kolejce wygrało przed własną publicznością z Palermo 3:0. Trzecie kolejne ligowe zwycięstwo dały bramki Christiana Maggio, Szwajcara Goekhana Inlera i Lorenzo Insigne. Strata drużyny z Neapolu byłaby mniejsza, gdyby nie kara odebrania dwóch punktów za korupcję.

W innym niedzielnym meczu Torino, bez pauzującego za żółte kartki Kamila Glika, pokonało u siebie Sienę 3:2. Zespół z Turynu, obecnie 12. w Serie A, wygrał po bramkach Matteo Brighiego, Rolando Bianchiego oraz Alessio Cerciego. Wszystkie padły w pierwszej połowie. Dla rywali, którzy kończyli mecz w dziesiątkę, po czerwonej kartce dla Alessandro Rosiny, trafili Brazylijczyk Reginaldo Ferreira i Michele Paolucci.

Z ławki rezerwowych zwycięstw kolegów nad Romą 1:0 oglądał obrońca Catanii Błażej Augustyn. Jedyną bramkę zdobył w 61. minucie Argentyńczyk Alejandro Gomez. Zespół Polaka zajmuje obecnie 10. miejsce w tabeli.