Siatkarki Imoco Volley Conegliano z Joanną Wołosz w składzie po raz drugi z rzędu, a trzeci w historii zdobyły mistrzostwo Włoch. W trzecim meczu finałowym Imoco pokonało drużynę Igor Gorgonzola Novara 3:2 (25:16, 23:25, 25:11, 20:25, 15:13).

Poniedziałkowy pojedynek w hali PalaVerde w Treviso był zdecydowanie najbardziej zacięty w finałowej rywalizacji. Wcześniej obrończynie tytułu wygrały oba spotkania po 3:0. Rozgrywająca reprezentacji Polski miała bardzo duży udział w zdobyciu mistrzostwa przez swój zespół, wielokrotnie była wybierana MVP meczu, wyróżnienie najlepszej zawodniczki otrzymała również po drugim spotkaniu finałowym.

Igor Gorgonzola miał szansę przedłużyć nadzieję na zdobycie mistrzostwa, bowiem przez cały czas prowadził w tie-breaku. Przy stanie 13:12, trzy ostatnie punkty zdobyły jednak gospodynie. Najskuteczniejszymi zawodniczkami Imoco były Samanta Fabris (22 pkt) i Kimberly Hill (19); w Igor Gorgonzola aż 33 "oczka" zdobyła Paola Egonu.

Dla obu zespołów było to już kolejne starcie w tym sezonie o wysoką stawkę. Wcześniej obie drużyny spotkały się w Superpucharze Włoch, który zdobyło Imoco, z kolei w finale krajowego pucharu lepszy był zespół z Novary. To jeszcze nie koniec rywalizacji tych klubów, bowiem 18 maja w Berlinie spotkają się w finale Ligi Mistrzyń.

Wołosz w Imoco występuje drugi sezon i jest to dla niej drugi złoty medal wywalczony na parkietach włoskiej ekstraklasy. Wcześniej zdobyła wicemistrzostwo Włoch z Yamamay Busto Arsizio, ma także na koncie dwa tytuły mistrza Polski z Chemikiem Police. 

Siatkarka postanowiła uczcić sukces zdjęciem, które wywołało falę komentarzy. Wołosz pozuje z pucharem... naga. To nie pierwsza taka sytuacja w siatkówce. W 2013 roku rosyjski siatkarz - Aleksiej Spirydonow cieszył się z wygranej w mistrzostwach Europy publikując zdjęcie bez ubrań, za to z pucharem w rękach i złotym medalem zawieszonym na szyi.