Iga Świątek awansowała do trzeciej rundy wielkoszlemowego turnieju Australian Open. Pokonała Szwedkę Rebeccę Peterson 6:2, 6:2. Teraz może trafić na Magdę Linette.

Rozstawiona z numerem siódmym Iga Świątek awansowała do trzeciej rundy wielkoszlemowego turnieju Australian Open. Pokonała Szwedkę Rebeccę Peterson 6:2, 6:2. Kolejną rywalką tenisistki z Raszyna może być rodaczka Magda Linette.

Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego tegoroczny Australian Open rozpoczęła od wygranej z brytyjską kwalifikantką Harriet Dart 6:3, 6:0. Zajmująca 82. miejsce w światowym rankingu Peterson również nie sprawiła jej większych problemów.

Już w pierwszym gemie Świątek przełamała rywalkę, a kilka minut później prowadziła 4:0. W tym momencie Szwedka nieco poprawiła swoją grę, ale ostatecznie stać ją było tylko na wygranie dwóch kolejnych gemów. Polka odzyskała inicjatywę i zwyciężyła w pierwszym secie 6:2.

W drugiej partii Peterson udało się wygrać przy swoim podaniu gema otwarcia. Później jednak dominowała Świątek, która po okresie bardzo dobrej gry wygrywała 5:1. Szwedka serwując zdołała jeszcze odwlec nieuniknione, ale po chwili Polka skutecznym serwisem zakończyła spotkanie, które trwało 77 minut.

Takie mecze dodają pewności siebie. W Wielkim Szlemie nie ma łatwych spotkań, dlatego zależało mi, aby zacząć turniej w dobrym stylu. Mój procent pierwszego podania mógłby być lepszy, ale ostatecznie w kluczowych momentach serwis mnie nie zawodzi - powiedziała Świątek w krótkiej rozmowie na korcie.

20-letnia Polka po raz drugi zmierzyła się ze starszą o sześć lat Szwedką i odniosła drugie zwycięstwo. Poprzednio pokonała ją w drugiej rundzie ubiegłorocznego French Open 6:1, 6:1.

Kolejną rywalkę Świątek pozna za kilka godzin. Będzie nią Linette lub rozstawiona z numerem 25 Rosjanka Daria Kasatkina.

Australian Open przyniósł dziś dwie niespodzianki. Z zawodami pożegnały się rozstawiona z trójką Garbiñe Muguruza i turniejowa szóstka Anett Kontaveit.