Belg Wouter Weylandt z grupy Quickstep wygrał w poniedziałek trzeci etap 93. wyścigu kolarskiego Giro d'Italia z Amsterdamu do Middelburga. Nowym liderem został Kazach Aleksander Winokurow (Astana). Jutro dzień przerwy, a od środy peleton będzie się już ścigał we Włoszech.
Dopiero na ostatnich metrach 224-kilometrowego etapu Weylandt oderwał się od reszty stawki. Na finiszu wyprzedził Australijczyka Graeme'a Browna i Niemca Roberta Foerstera. Dziesiąty na metę, z takim samym czasem jak zwycięzca, przyjechał Winokurow. Słynny Kazach, wracający do wielkiego ścigania po dyskwalifikacji za doping, założył różową koszulkę lidera.
Dotychczasowy lider Australijczyk Cadel Evans próbował ucieczki ok. 20 km przed metą, ale został doścignięty i ostatecznie zajął 31. miejsce (46 sekund za Weylandtem). W klasyfikacji generalnej spadł na 24. pozycję, ze stratą 43 sekund do Winokurowa.
Polacy - Sylwester Szmyd i Maciej Bodnar (obaj z grupy Liquigas) - finiszowali na bardzo odległych miejscach, ze stratą prawie ośmiu minut do zwycięzcy.
Trzeci etap Giro był ostatnim rozegranym w Holandii. We wtorek zawodnicy odpoczną, a od środy zaczną rywalizować już we Włoszech.