Od 2014 roku Rosja może gościć wyścigi Formuły 1. W Soczi spotkali się szef F1 Bernie Ecclestone i premier Władimir Putin. Według rosyjskich źródeł rządowych, mają podpisać pięcioletnią umowę w sprawie organizacji Grand Prix Rosji.

Biuro Ecclestone'a potwierdziło jedynie, że szef F1 przebywa w Rosji.

Formuła 1 szuka nowych rynków, bo wyścigi w Europie Zachodniej nie przynoszą już takich zysków jak kiedyś. Po państwach arabskich przyszedł więc czas na Rosję. Dużo mówiono na temat wyścigu w Moskwie, ale umowę na organizację Grand Prix podpisze Soczi, które będzie też areną zimowych igrzysk olimpijskich w 2014 roku. Tor ma zresztą wykorzystać infrastrukturę przygotowywaną na igrzyska. Jak - na razie nie wiadomo, bo powstał jedynie wstępny plan toru. Koszt jego budowy ma wynieść 200 milionów dolarów i na pewno nie jest to kwota wygórowana. Dla porównania budowa toru Yas Marina w Abu Zabi pochłonęła podobno kilka razy więcej.

Ostateczny projekt obiektu w Soczi przygotować ma Niemiec Hermann Tilke, który od lat projektuje najważniejsze tory świata - choćby tor Sakhir w Bahrajnie.

Szef F1 Bernie Ecclestone nie ukrywa ponadto, że chętnie obejrzałby wyścig w Afryce - mówił o tym głośno w lipcu. Tor miałby powstać w Kapsztadzie i zapewne za kilka lat i tam będą jeździć czołowi kierowcy globu. Znaczenie Europy w kalendarzu F1 spada i chyba ciężko spodziewać się zmiany tej tendencji.