Do niebezpiecznego zdarzenia doszło dziś w czasie testów na torze Sepang w Malezji. Bolid prowadzony przez kolegę Roberta Kubicy z zespołu BMW Sauber Nicka Heidfelda stanął w płomieniach. Przyczyną był wyciek oleju. Na szczęście kierowcy nic się nie stało.

Do czasu awarii Heidfeld przejechał 25 okrążeń toru i osiągnął 9. czas dnia. Jednak potem jego samochód nagle się zatrzymał i... stanął w płomieniach. Nadwozie pojazdu zostało zniszczone.

W trzecim dniu testów przed Grand Prix Malezji najlepiej wypadł Brytyjczyk Lewis Hamilton z zespołu McLaren-Mercedes. On także miał problemy z bolidem, po stwierdzeniu wycieku oleju jednak od razu zjechał do boksu, by technicy usunęli usterkę, co pozwoliło mu wrócić na tor.

Hamilton wyprzedził o ponad 0,2 sekundy Australijczyka Marka Webbera z Red Bull-Renault. Trzeci wynik środowej sesji miał Niemiec Ralf Schumacher z Toyoty, a czwarty był Włoch Vitantonio Liuzzi z Toro Rosso-Ferrari, który minimalnie wyprzedził Brazylijczyka Felipe Massę z Ferrari.

Wyścig o Grand Prix Malezji, druga z tegorocznych eliminacji mistrzostw świata Formuły 1 odbędzie się na torze Sepang w niedzielę 8 kwietnia. Wyścig będzie miał szczególne znaczenie dla teamu BMW Sauber, którego sponsorem jest między innymi narodowy koncern naftowy Malezji - Petronas.