​Polska pokonała Hiszpanię 3:0 (25:13, 25:12, 25:18) w drugim dniu rozgrywanych w Łodzi kwalifikacji do mistrzostw świata siatkarek. W walce o pierwsze miejsce w turnieju biało-czerwone zagrają dzisiaj z Belgią.

Podopieczne Piotra Makowskiego były faworytkami meczu i nie zawiodły oczekiwań kibiców. Od początku dominowały na parkiecie i pewnie wygrywały kolejne sety. W pierwszym emocje były tylko na samym początku, gdy przy prowadzeniu Hiszpanek 3:1 sędziowie wychwycili ich błąd w ustawieniu. Wynik został skorygowany na 2:2. Później grę zdominowały Polki, które wygrały partię 25:13.

Doskonale rozpoczęły też kolejną i szybko objęły prowadzenie 7:0. Przy stanie 5:0 o pierwszą przerwę poprosił trener Hiszpanek Pascual Saurin. Drugą wykorzystał, gdy jego podopieczne przegrywały różnicą dziesięciu punktów (8:18). Ostatecznie, po ataku w siatkę Milagros Collary, set zakończył się zwycięstwem Polek 25:12.

Najbardziej wyrównany był trzeci set, w którym rozluźnione i lekko zdekoncentrowane podopieczne Makowskiego pozwoliły rywalkom zdobyć najwięcej punktów. Dobre zagrania Polki przeplatały prostymi błędami, dzięki czemu punktowa strata Hiszpanek przez większość seta była znacznie mniejsza niż w poprzednich partiach (6:3, 16:13, 19:16, 21:18). Zwycięstwo biało-czerwonych nie było jednak zagrożone. Spotkanie zakończył atak z lewego skrzydła Małgorzaty Glinki-Mogentale. Polki trzeciego seta wygrały 25:18, a cały mecz 3:0.

W pierwszym wczorajszym spotkaniu Belgia pokonała Szwajcarię 3:0 (25:11, 25:16, 25:12). Belgijki, tak jak Polki, w dwóch meczach nie straciły seta. Stawką wczorajszego meczu tych drużyn będzie pierwsze miejsce w turnieju i awans do MŚ.

Łódzki turniej jest jednym z pięciu turniejów kwalifikacyjnych rozgrywanych w strefie europejskiej. Awans do finałów uzyskają zwycięzcy pięciu grup oraz dwie najlepsze drużyny z drugich miejsc.

Mistrzostwa świata odbędą się na przełomie września i października we Włoszech.

(MRod)