Niedzielny mecz w Warszawie mistrza Polski Legii z wicemistrzem Lechem Poznań, choć już bez stawki, zapowiada się najciekawiej w ostatniej kolejce piłkarskiej ekstraklasy. Trwa jeszcze walka o trzecie miejsce - szanse mają Ruch Chorzów i Górnik Zabrze.

Legioniści obronili tytuł już w miniony weekend, a poznaniacy zapewnili sobie drugie z rzędu wicemistrzostwo kraju wczoraj, po efektownym zwycięstwie 4:0 nad Ruchem.

Przed 37. kolejkę podopieczni Henninga Berga wyprzedzają drużynę Mariusza Rumaka o siedem punktów. W sezonie zasadniczym Legia pokonała u siebie Lecha 1:0 po golu Miroslava Radovicia, a w Poznaniu był remis 1:1 po golach Gergo Lovrencsicsa i Tomasza Jodłowca.

Spotkanie na Łazienkowskiej może okazać się istotne dla napastnika gości Łukasza Teodorczyka, który wciąż liczy się w walce o koronę króla strzelców. Obecnie ma na koncie 20 bramek, dwie mniej niż prowadzący w klasyfikacji Marcin Robak z Pogoni Szczecin.

Praktycznie jedyną zagadką przed ostatnią kolejką pozostaje sprawa trzeciego miejsca. Ruch, który podejmie Pogoń, wyprzedza obecnie drużynę Górnika o dwa punkty. Zabrzan czeka w niedzielę spotkanie u siebie z Lechią Gdańsk.

Bez względu na wyniki tych meczów wiadomo już, że w eliminacjach Ligi Europejskiej zagra Ruch. Wczoraj chorzowianie otrzymali bowiem w instancji odwoławczej PZPN licencję na występy w rozgrywkach UEFA. Górnik takiej zgody nie ma.

Wszystkie mecze grupy mistrzowskiej zaplanowano na niedzielę, natomiast dzień wcześniej sezon zakończą drużyny grupy spadkowej. W Lubinie dojdzie do konfrontacji dwóch spadkowiczów - miejscowego Zagłębia i Widzewa Łódź. Po 36. kolejce "Miedziowi" zostali zepchnięci na ostatnie miejsce, ale w przypadku ewentualnego zwycięstwa nad ekipą Artura Skowronka wrócą na 15. pozycję.

Lubinianie są w teoretycznie lepszej sytuacji, ponieważ mają dzień odpoczynku więcej od Widzewa. Łódzki zespół dopiero wczoraj rozegrał swój mecz z Piastem Gliwice, przerwany dzień wcześniej z powodu ulewy.

Ciekawie, przynajmniej ze statystycznego punktu widzenia, może być w Kielcach, gdzie Korona podejmie najlepszy obecnie w grupie spadkowej Śląsk. Wrocławianie spisują się ostatnio bardzo solidnie - w siedmiu kolejnych spotkaniach nie stracili gola.

(fg)