Kilkanaście osób aresztowanych, policjanci na koniach przed stadionem i bezsilna ochrona na płycie boiska. Tak wyglądał mecz drużyn West Ham i Millwall we wschodnim Londynie. Starły się tam setki piłkarskich chuliganów.

Policja przegląda zapis z kamer przemysłowych, by ustalić, kto był prowodyrem zamieszek. Wiadomo, że do starć między kibicami doszło jeszcze przed meczem, kiedy to kilkaset osób stoczyło ze sobą bitwę wokół stadionu. W ruch poszły kamienie, butelki i połamane kije.

Chuligani wtargnęli na płytę boiska w czasie meczu, a burdy trwały też po jego zakończeniu, na okolicznych stacjach metra.

Kibice obu drużyn od lat nie darzą siebie sympatią, ale według przedstawiciela Angielskiej Federacji Piłki Nożnej, podobnych zamieszek nie widziano w Londynie od 20 lat. Początek nowego sezonu tutejszej superligi nie był zatem widowiskiem udanym.