Trzeciego marca podczas gali KSW w Łodzi w walce wieczoru zmierzy się Mamed Chalidow i Tomasz Narkun. Informację o starciu mistrzów opublikował na Twitterze Maciej Kawulski - współwłaściciel największej organizacji MMA w Europie. Stawką pojedynku będzie pas, w posiadaniu którego jest Narkun.

Pod koniec maja ubiegłego roku Mamed Chalidow pokonał Borysa Mańkowskiego w walce wieczoru podczas gali KSW 39: Colosseum!

Jednogłośna decyzja sędziów najwyraźniej jednak nie spodobała się publiczności. Czeczen z polskim paszportem został wygwizdany przez część publiczności zebranej na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Po warszawskiej gali zawodnikowi wygasł kontrakt z federacją.

"Nie jestem obcy. Jestem Polakiem"

Pod koniec marca ubiegłego roku dziennikarz RMF FM Bogdan Zalewski rozmawiał z Mamedem Chalidowem i Szczepanem Twardochem, autorem wywiadu-rzeki z zawodnikiem MMA. W "Lepiej byś tam umarł" Chalidow opowiada o tym, jak to jest, walczyć w klatce i być praktykującym w Polsce muzułmaninem. Jednym z wątków książki jest też konwersja na islam żony Chalidowa.

Nie jestem "obcy". Jestem Polakiem. Mam paszport polski. Reprezentuję ten kraj już od dłuższego czasu, więc nie jestem obcy - powiedział Mamed Chalidow w rozmowie z dziennikarzem RMF FM. Większość czasu spędziłem na terytorium rosyjskim - opowiada Chalidow i jak podkreśla urodził się w Groznym. A gdzieś tam, po latach, wylądowałem w wiosce w Rosji i tam kończyłem szkołę. Wojenna sytuacja, która tam panowała, wywołała takie a nie inne informacje w telewizji. To wszystko było napędzane tylko jednostronnie, więc po prostu byliśmy bandytami, ludźmi, którzy nie mają żadnych praw. Patrzono na nas jak na zwierzęta, bo broniliśmy swojego kraju, broniliśmy niepodległości - dodaje. 

(ug)