Jestem w...! Straciliśmy głupie bramki. Niemcy byli do ogrania - powiedział na łamach "Sportu" obrońca reprezentacji Polski Jacek Bąk. Polacy rozpoczęli udział w Euro 2008 od porażki z Niemcami (0:2). Następny mecz z Austrią w czwartek w Wiedniu biało-czerwoni muszą wygrać, żeby myśleć o wyjściu z grupy.

Zachowanie niemieckich zawodników też mnie denerwowało. Na przykład Ballacka. To taki arogant. Jedynie Klose i Podolski - ten drugi potrafił przyjść, przywitać się przed meczem, a po nim podziękować za grę - są inni. A reszta do jednego worka - stwierdził Jacek Bąk.

I dla nas, i dla Austriaków będzie to mecz o wszystko. Jeśli nie wygramy, to będziemy się musieli pakować i wracać. Jestem jednak dobrej myśli. Poprawimy komunikację w obronie, ale do poprawki musi także pójść skuteczność. Bo gdybyśmy strzelili jedną bramkę, dodałoby to nam wiary w siebie - podkreślił Bąk.