Novak Djokovic pokonał Hiszpana Fernando Verdasco (31.) 7:6 (10-8), 6:3, 6:4 i po raz dziewiąty z rzędu awansował do 1/8 finału wielkoszlemowego Australian Open w Melbourne. "Show" ukradł jednak zawodnikom mężczyzna, który podczas spotkania oświadczył się swojej wybrance.

Pod koniec drugiej na trybunach w Melbourne zrobiło się gwarno. Jeden z kibiców zapytał swoją dziewczynę, czy za niego wyjdzie a ona odpowiedziała "tak". Publiczność nagrodziła ich brawami, tak samo jak Nowak Djokovic, który odpoczywał przed kolejnym gemem.

Serb tylko w pierwszej odsłonie miał problemy z leworęcznym Verdasco. Djokovic wykorzystał wtedy czwartą piłkę setową. Dwie kolejne partie wygrał już pewnie. W drodze do najlepszej "16" nie stracił nawet seta. Jego kolejnym rywalem będzie Gilles Mueller z Luksemburga, który w sobotę wyeliminował rozstawionego z "19" Johna Isnera 7:6 (7-4), 7:6 (8-6), 6:4. W trzysetowym pojedynku zanotowano 54 asy. Amerykanin miał ich 30, a zajmujący 42. w rankingu ATP Mueller - o sześć mniej.

27-letni zawodnik z Belgradu jest jedynym tenisistą w Erze Open (liczonej od 1968 roku), któremu udało się wygrać trzy kolejne edycje Australian Open (2011-2013). Wcześniej z sukcesu w tym turnieju cieszył się zaś w 2008 roku. Jego serię 25 zwycięstw na kortach Melbourne Park przerwał w ubiegłorocznym ćwierćfinale Szwajcar Stan Wawrinka.

W poprzednim sezonie Djokovic wygrał jedną odsłonę Wielkiego Szlema - Wimbledon w Londynie.