Rozstawiony z "szóstką" Andy Murray pokonał Czecha Tomasa Berdycha (7.) 6:7 (6-8), 6:0, 6:3, 7:5 w półfinale Australian Open. Szkocki tenisista, który czwarty raz wystąpi w decydującym meczu wielkoszlemowej imprezy w Melbourne, jeszcze nigdy go nie wygrał.

Pierwsza partia na długo zostanie w pamięci obu zawodników - trwała aż 76 minut - dłużej niż dwie kolejne odsłony łącznie. Jako pierwszy piłkę setową w tie-breaku miał Murray, ale po chwili z objęcia prowadzenia w spotkaniu cieszył się Berdych. Taki rozwój wypadków tylko zmobilizował Szkota, który kolejną odsłonę wygrał do 0, a w trzeciej oddał rywalowi trzy gemy. Czech w tym czasie zaczął popełniać więcej niewymuszonych błędów, które ograniczył z kolei jego rywal. Ten ostatni w czwartym secie ponownie był równorzędnym rywalem dla triumfatora Wimbledonu z 2013 roku. Kluczowe okazało się przełamanie, które 27-letni Brytyjczyk zanotował w 11. gemie.

Była to 11. spotkanie obu zawodników. Bilans wciąż jest korzystniejszy dla Berdycha, który pokonał wyżej notowanego rywala sześciokrotnie. Tenisistów łączy również postać Daniela Vallverdu. Wenezuelczyk przez wiele lat był członkiem sztabu szkoleniowego Murraya. Pod koniec ubiegłego roku Brytyjczyk zrezygnował z jego usług. Od początku tego sezonu jest on trenerem Czecha.

Czwarty finał Szkota

W finale Australian Open Murray zagra po raz czwarty w karierze. Wcześniej dotarł do tego etapu w latach 2010-11 i 2013. Gdyby tym razem jednak spotkanie to zakończyło się jego sukcesem, to zostałby pierwszym tenisistą w liczonej od 1968 roku Open Erze, któremu udało się to po trzech wcześniejszych niepowodzeniach. O zapisanie na swoim koncie takiego wyczynu powalczy w niedzielę z Serbem Novakiem Djokovicem lub broniącym tytułu Szwajcarem Stanem Wawrinką. Drugi półfinał odbędzie się w piątek.

Berdych w półfinale Australian Open zagrał drugi raz w karierze. Na tym etapie zakończył udział też w ubiegłorocznej edycji. W najlepszej czwórce Wielkiego Szlema znalazł się po raz piąty, co daje mu trzecie miejsce w klasyfikacji wszech czasów obejmującej czeskich tenisistów. Lepsi od 29-letniego zawodnika pod tym względem są Ivan Lendl, który później przyjął amerykańskie obywatelstwo - z 27 występami w półfinale turniejów tej rangi oraz Jan Kodes - z sześcioma.

Berdych dotychczas tylko raz brał udział w decydującym spotkaniu Wielkiego Szlema. Pięć lat temu podczas Wimbledonu uległ w nim Hiszpanowi Rafaelowi Nadalowi.