Brytyjski pięściarz Anthony Joshua zachował pasy mistrza świata federacji IBF, WBA i IBO w kategorii ciężkiej. W obecności ok. 80 tysięcy widzów na stadionie Principality w Cardiff pokonał reprezentującego Francję Carlosa Takama przez techniczny nokaut w 10. rundzie.

Brytyjski pięściarz Anthony Joshua zachował pasy mistrza świata federacji IBF, WBA i IBO w kategorii ciężkiej. W obecności ok. 80 tysięcy widzów na stadionie Principality w Cardiff pokonał reprezentującego Francję Carlosa Takama przez techniczny nokaut w 10. rundzie.
Anthony Joshua pokonał Carlosa Takama przez techniczny nokaut w 10. rundzie /SEAN DEMPSEY /PAP/EPA

28-letni Joshua, który był faworytem, rozpoczął spokojnie. Kontrolował wydarzenia w ringu, przeważał i dopiero w czwartej rundzie mocniej zaatakował. Jeden z ciosów uszkodził łuk brwiowy rywala, a 15 s przed końcem tego starcia posłał go na deski. Przerwę przed piątą rundę sztabowcy Takama wykorzystali przede wszystkim na opatrzenie rany, a po niej jego twarz wyglądała jeszcze gorzej, bo wylądowało na niej kilka potężnych uderzeń Brytyjczyka.

Pochodzący z Kamerunu Francuz w szóstej odsłonie potwierdził opinię, że jest dość odporny na ciosy i choć cały czas był w defensywie, to Joshua nie potrafił go zmusić do kapitulacji. W siódmej Takam, który w grudniu skończy 37 lat, na moment nawet przejął inicjatywę, co wzbudziło zdziwienie publiczności, ale przewaga jej ulubieńca nie była zagrożona. Podobny przebieg miały dwie kolejne rundy, a pretendent pojedynczymi ciosami próbował się odgryzać mistrzowi.

Rozstrzygnięcie nastąpiło w 10. starciu. Kilka ciosów Joshuy wyraźnie zrobiło wrażenie na Takamie, mistrz nacierał z coraz większą pasją i energią, ale zanim zdołał posłać przeciwnika na deski sędzia ringowy Phil Edwards przerwał pojedynek, co spotkało się z niezadowoleniem, choć umiarkowanym, Francuza, a na trybunach wywołało nieśmiałe buczenie. Takam rozmawiał zapewne o tym także z Joshuą podczas ogłaszania rezultatu przez słynnego konferansjera Michaela Buffera.

Była to 20. walka wygrana przez Joshuę przed czasem. Nokautem zakończyła się między innymi jego kwietniowa walka z Ukraińcem Władimirem Kliczką. Nigdy jeszcze nie musiał walczyć na pełnym dystansie. Takam doznał czwartek porażki, a jego zawodowy rekord uzupełnia 35 zwycięstw (27 KO) i jeden remis.

Pierwotnie przeciwnikiem Brytyjczykiem miał być Bułgar Kubrat Pulew (25-1), ale dwa tygodnie temu doznał kontuzji barku i musiał się wycofać. Zastąpił go Takam, który w tym roku wygrał przed czasem z Marcinem Rekowskim i Chorwatem Ivicą Bacurinem (kilka dni temu przegrał z Michałem Cieślakiem).

(mpw)