Broniący tytułu Holender Max Verstappen z Red Bulla wygrał inaugurujący sezon mistrzostw świata Formuły 1 wyścig o Grand Prix Bahrajnu na torze Sakhir. To jego 36. zwycięstwo w karierze.

REKLAMA

Drugi był partner Holendra z zespołu Meksykanin Sergio Pérez, który stracił 11,987 s, a trzeci dwukrotny mistrz świata Hiszpan Fernando Alonso z Aston Martina - jego strata do Verstappena wyniosła 38,637.

Verstappen, który w sobotę wywalczył pole position, był zdecydowanie najszybszy także w wyścigu. Po starcie utrzymał prowadzenie i nie oddał go do końca rywalizacji.

Wielki sukces Alonso

Doskonale pojechał Alonso, który w Formule 1 zadebiutował dokładnie 22 lata temu w GP Australii. W walce o pole position był piąty, a już w wyścigu za kierownicą Astona Martina wywalczył miejsce na podium.

To był pierwszy start Hiszpana w barwach nowego teamu. Po sezonie 2022 odszedł on z francuskiego Alpine, gdyż - jak twierdził - zespół nie wywiązał się z obietnic i nie miał samochodu, którym można było nawiązać walkę z konkurentami z Red Bulla czy Ferrari.

Pech Leclerca i Piastriego

Wyścig w Bahrajnie zakończył się pechowo dla Monakijczyka Charlesa Leclerca z Ferarri, który do 41. okrążenia walczył o podium. Ale wtedy w jego bolidzie doszło do awarii silnika, który stracił moc, i ubiegłoroczny zwycięzca musiał się wycofać.

Pecha miał także debiutujący w F1 Australijczyk Oscar Piastri z McLarena. Na 13. okrążeniu zjechał po raz drugi do serwisu i już nie wrócił na tor. Jak się okazało, doszło do awarii systemu elektronicznego w kierownicy. Przez moment team planował ją wymienić na inną, ale ostatecznie z tego zrezygnowano.

Verstappen miał cały czas przewagę nad rywalami, ale on także trochę narzekał na samochód. Na początku informował serwis, że blokują się tylne koła, później pojawiły się problemy ze skrzynią biegów i przednia lewa opona zbyt szybko ulegała degradacji. Inżynier wyścigowy mistrza świata spokojnie wytłumaczył mu, że musi zmienić ustawienia... Po tym problemy Holendra się zakończyły.

W niezbyt dobrym nastroju był po wyścigu Hiszpan Carlos Sainz Jr. z Ferrari. Syn doskonałego kierowcy rajdowego dość długo walczył o miejsce na podium, ale z powodu problemów z oponami na siedem okrążeń przed metą musiał uznać wyższość Alonso.

Pierwszy sezon z 23 wyścigami

W tegorocznych MŚ Formuły 1 żadnej roli nie będzie odgrywać Robert Kubica, w ostatnich latach kierowca testowy Alfa Romeo. Do niedawna tytularny sponsor tego teamu PKN Orlen w tym sezonie wspierać będzie AlphaTauri.

W sezonie 2023 po raz pierwszy w historii mają odbyć się 23 wyścigi. Pierwotnie planowany był nawet o jeden więcej, ale z powodu ograniczeń związanych z pandemią Covid-19 odwołano kwietniową rundę w Chinach.

Drugą rundą mistrzostw świata F1 będzie 19 marca GP Arabii Saudyjskiej.