Majówkę czas zacząć! Jakie miejsca warto odwiedzić? Może jedno z tych przedstawionych na zdjęciach? Potraficie odgadnąć, co to za region Polski? Rozwiążcie quiz i pochwalcie się swoim wynikiem w komentarzu.

REKLAMA

Michał Dobrołowicz, RMF FM: Jak oceniają państwo viralowe inicjatywy, dzięki którym do sieci trafiają filmiki promujące Polskę? I nie chodzi o filmy sfinansowane ze środków Polskiej Organizacji Turystycznej czy funduszy promocyjnych Ministerstwa Spraw Zagranicznych...

dr Wojciech Fedyk, prezes Polskiej Organizacji Turystycznej: Fajnie, mamy nowe narzędzie na rynku! Virale są narzędziem, z którego Polska Organizacja Turystyczna też korzysta, choćby w akcji "Polska Wschodnia". Cieszy nas oddolny marketing, bo on buduje własną społeczność. Te osoby, które kręcą takie filmy powodują, że ta społeczność sama utożsamia się z pewnymi zjawiskami. Jeśli to dotyczy potencjału turystycznego zakątków Polski, podpisujemy się pod takimi inicjatywami obiema rękami.

Państwo kontaktujecie się z autorami takich filmików?

Różnie z tym bywa. Na naszych portalach pojawiają się tego typu linki. Rozważamy teraz stworzenie blogów, które będą płaszczyzną dla tego typu form marketingu. Zwracamy uwagę na takie filmy, prezentujemy je na różnych spotkaniach. Podoba nam się, że te filmy rodzą się z potrzeby ekspresji, pokazania czegoś. Jeśli taki viral porusza naszą wyobraźnię, jest bodźcem do wyjazdu tam, gdzie został nagrany, to spełnia swoją rolę. Teraz mamy przesyt agresywną reklamą na rynku. Virale mogłyby być tymi, które komunikują atrakcje turystyczne, zachęcają do wyjazdu, albo zwalczają stereotypy myślenia o polskiej turystyce. Będziemy obserwować tego typu działania.

Czy da się zmierzyć skuteczność marketingową takiego filmiku?

Tak, patrzymy na statystyki oglądalności takich filmików lub liczbę polubień.

To się przekłada na zysk w złotówkach z turystyki?

Z tego, co obserwujemy to tak. To wywołuje zwiększony ruch turystyczny, a tym samym daje zyski gospodarce turystycznej. Tło viralu jest tu kluczowe - ono rzadko jest wirtualne, zwykle jest realne, można tam dostrzec obiekty, krajobrazy, konkretne miejsca.

(MKam, dp)