Pamiątkowa mosiężna tablica i figura orła zostały skradzione z z nagrobka legendarnego kuriera Armii Krajowej Romana Stramki, pochowanego na cmentarzu w Nowym Sączu. Policjanci zatrzymali sprawcę i odzyskali przedmioty, które złodziej oddał do skupu złomu.

REKLAMA

W ujęciu 38-letniego podejrzanego pomogły zapisy z kamer monitoringu. Policjanci odwiedzili też miejsca, w których złodziej mógł spieniężyć swój łup. W jednym z punktów skupu złomu znaleźli pamiątkową tablicę i figurę orła i szybko namierzyli złodzieja.

Mężczyzna usłyszał zarzut ograbienia grobu, za co grozi do 8 lat więzienia. Kara dla niego może być jednak wyższa, bo działał w warunkach recydywy, był już wcześniej karany za podobne przestępstwa - przekazała Aneta Izworska z Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.

Roman Stramka ps. Romek w czasie II wojny światowej należał do najbardziej zasłużonych kurierów. 69 razy przebył trasę Nowy-Sącz-Budapeszt-Belgrad. Był nazywany "kowbojem zielonej granicy". Jak podaje IPN pokonywał trasę brawurowo, nie unikając użycia broni. Był wielokrotnie aresztowany przez Niemców, Słowaków i Węgrów i zawsze uciekał. W 1944 roku uciekł z transportu do obozu Mauthausen-Gusen.

Po wojnie wrócił do Nowego Sącza, ale z obawy przed komunistycznymi represjami wyjechał na Dolny Śląski i Pomorze. Swoją działalność w Armii Krajowej ujawnił w 1947 roku. Uniknął więzienia dzięki wstawiennictwu Stanisława Mikołajczyka, którego syna przeprowadził podczas wojny na Węgry.

W Ośrodku Kultury Fizycznej w Zakopanem wrócił do uprawniania narciarstwa. Był trenerem i zawodnikiem sekcji kajakarskiej i lekkoatletycznej Zrzeszenia Sportowego "Start" Nowy Sącz oraz trenerem w sekcjach narciarskich kilku klubów. Zmarł 1 września 1965 r. po potrąceniu przez ciężarówkę.

Odzyskaną tablicę i orła komendant miejski Policji w Nowym Sączu, insp. Krzysztof Dymura i jego zastępca nadkom. Zbigniew Zacher przekazali rodzinie. Zdawaliśmy sobie sprawę, że skradzione elementy nagrobka mają nie tylko wartość materialną, ale także historyczną, dlatego nas również ten haniebny czyn bardzo zbulwersował - mówił komendant Dymura.

Rodzina Romana Stramki serdeczne podziękowała sądeckim policjantom za szybką reakcję, ujęcie złodzieja i odzyskanie elementów nagrobka.