Już w sobotę rusza sezon narciarski. Miłośnicy białego szaleństwa będą mogli nacieszyć się pierwszym otwartym wyciągiem krzesełkowym na Podhalu, a także na Słowacji. Otwarta będzie też pierwsza trasa narciarstwa biegowego.

Na Podhalu do tej pory czynny był tylko jeden wyciąg orczykowy w Bukowinie Tatrzańskiej. Od jutra będzie można pojeździć także na trasach przy wyciągu krzesełkowym. Rusza stacja narciarska GrapaSki w Czarnej Górze. Na narciarzy od rana czekać będzie 4 - osobowa kolej linową oraz trasa o długości ponad 1000 m. 

Na trasie leży od około 0,5 metra do 1 metra śniegu. Nowością w tym sezonie w ośrodku będzie trening na tyczkach z mistrzem, czyli trzykrotnym Mistrzem Polski Markiem Rogalskim. Dla dzieci otwarto trzecią już taśmę transportującą oraz dwa tory snowtoubingowe oraz bar "Miś". Będzie też przedszkole narciarskie z domkiem "Świstaka".

Kolejną stacją, która jutro rozpocznie sezon narciarski jest Kasina Ski. To najdłuższy i położony najbliżej Krakowa, oświetlony stok narciarski. Udało się naśnieżyć główną trasę i jak zapewniają włodarze stacji jest to pierwsza czynna trasa narciarska w Polsce o długości powyżej kilometra. Trasa niebieska ma 1 450 m długości, a różnica poziomów wynosi 293 m. Na narciarzy i snowboardzistów czeka nowoczesny, sześcioosobowy wyciąg kanapowy z osłonami przeciwwiatrowymi.  Rodziców ucieszy nowość - "Polana Pingwina", na której dzieci będą mogły korzystać z sanek i stawiać pierwsze kroki na nartach.  

W sobotę zaplanowano także otwarcie głównej trasy w Arena Słotwiny Ski w Krynicy Zdroju. Sezon narciarski rozpocznie się także na Słowacji, gdzie zaplanowano otwarcie ośrodka narciarskiego Jasna na Chopoku. Sezon rozpocznie się z przytupem - od otwarcia nowego wyciągu krzesełkowego z Biela Put na Prihybę. 

Powody do radości będą mieli jednak nie tylko narciarze zjazdowi. Sezon rozpocznie się także dla narciarzy biegowych. Ośrodek w Klikuszowej otwiera dla nich pierwsze trasy sztucznie naśnieżone i oświetlone. 

Na otwarcie pozostałych ośrodków narciarskich i wyciągów trzeba będzie poczekać do przyszłego weekendu. Natomiast na niektóre jeszcze dłużej. Na Kasprowym Wierchu, gdzie nie ma systemu sztucznego naśnieżania leży dopiero 11 cm śniegu. Trzeba będzie cierpliwie wypatrywać kolejnych obfitych opadów.  


Opracowanie: