Dramatyczne sceny w Wilkowie-Osiedlu na Dolnym Śląsku. 23-latek na hulajnodze elektrycznej zderzył się czołowo z bmw. Do wypadku doszło podczas manewru wymijania.

REKLAMA

Według ustaleń śledczych 23-latek wymijał pieszą, gdy pędem wjechał wprost na nadjeżdżający samochód. Na szczęście przeżył.

Z poważnymi obrażeniami ciała został przewieziony przez ratowników medycznych do szpitala i tam został poddany szczegółowym badaniom. 25-letni kierujący samochodem był trzeźwy i posiadał uprawnienia do prowadzenia pojazdów - informuje wrocławska policja.

Policjanci prowadzą postępowanie, które ma wyjaśnić okoliczności wypadku i ustalić, kto ponosi winę za zderzenie.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Na hulajnodze zderzył się czołowo z osobówką

Coraz więcej wypadków na hulajnogach

Służby apelują o rozwagę na drodze. Hulajnoga elektryczna to nie zabawka, lecz pełnoprawny uczestnik ruchu drogowego. Brawura, lekkomyślność lub chwila nieuwagi mogą skończyć się tragedią - przypominają funkcjonariusze.

Wraz z rosnącą popularnością hulajnóg elektrycznych, szczególnie wśród młodzieży, policja zwraca się także do rodziców o rozsądne decyzje przy zakupie tych urządzeń oraz o edukację.

Hulajnogą elektryczną można poruszać się przede wszystkim po drogach i pasach dla rowerów, a po jezdni - tylko w określonych warunkach. Dopuszczalna prędkość to 20 km/h.

W przypadku braku ścieżki można poruszać się po jezdni, ale tylko na drogach, których ograniczenie prędkości wynosi nie więcej niż 30 km/h. Gdy nie ma ścieżki rowerowej ani jezdni, wolno jechać po chodniku, ale z prędkością zbliżoną do pieszych (ok. 6 km/h) i zachowując szczególną ostrożność oraz ustępując pierwszeństwa pieszym.