„Bardzo ważne w zapobieganiu katastrofom ekologicznym na Odrze jest przejrzysta komunikacja pomiędzy Niemcami a Polską” – powiedział we Wrocławiu komisarz UE ds. środowiska Virginijus Sinkeviczius. Litwin wczoraj rozpoczął wizytę w Polsce.

REKLAMA

Komisarz przyjechał w czwartek do Warszawy z oficjalną wizytą, dziś odwiedził Wrocław. Sinkeviczius podczas konferencji prasowej we Wrocławiu przypomniał, że wcześniej spotkał się z przedstawicielami polskiego rządu, w tym z minister klimatu i środowiska Anną Moskwą i ministrem rolnictwa i rozwoju wsi Robertem Telusem.

Dziś Sinkeviczius odwiedził fabrykę baterii do samochodów elektrycznych LG Energy Solution w podwrocławskich Biskupicach Podgórnych. To jedna z największych fabryk w Europie, która ma dalsze plany rozwoju. To dla nas ważne, by poznać te plany w kontekście naszych regulacji dotyczących baterii do aut elektrycznych - mówił.

Komisarz spotkał się we Wrocławiu również z przedstawicielami organizacji pozarządowych działającymi w obszarze ochrony środowiska. Przypomniał w tym kontekście zeszłoroczną katastrofę ekologiczną na Odrze, która spowodowała masowe śnięcie ryb. Komisja jest zaangażowana w ten problem; rozmawiałem o tym z minister środowiska (Anną Moskwą - przyp. PAP) i poprosiłem o pełną przejrzystość wszystkich działań podejmowanych w tym temacie - mówił. Dodał, że bardzo istotna w kontekście zapobiegania katastrofom ekologicznym na Odrze jest współpraca i komunikacja pomiędzy Polską i Niemcami.

Ważne jest też zaangażowanie organizacji społeczeństwa obywatelskiego w tym obszarze- zaznaczył. Komisarz wskazał na potrzebę zaangażowania i współpracy z różnymi środowiskami. Wszystkim nam zależy, aby tego rodzaju katastrofy jak w ubiegłym roku nie powtarzały się - dodał Sinkeviczius.

Odra jak bajoro

Jak informowaliśmy we wtorek, naukowcy znów alarmują w sprawie Odry - wiosenny zakwit glonów w rzece jest największy od lat.

Zakwit glonów wykrywają pomiary wody z różnych odcinków Odry. Mocno podwyższony jest poziom chlorofilu. Ten wskaźnik mówi, że glony kwitną wyjątkowo bujnie. Jest to zakwit dość duży, bo wartość chlorofilu czyli wskaźnika, który świadczy o zakwicie wody mówi nam, że jest to mniej więcej połowa tej wartości, którą notowaliśmy w sierpniu zeszłego roku, a więc podczas apogeum katastrofy odrzańskiej - mówi prof. Robert Czerniawski z Uniwersytetu Szczecińskiego, którego zespół regularnie bada jakość wody w Odrze na niemal całym odcinku rzeki.

Kwitną teraz okrzemki, niewielkie glony, które aktywują się co roku wiosną. Nie są one tak śmiercionośne jak okryte złą sławą złote algi, ale ich wzmożona aktywność może szkodzić młodym rybom. Pomiary mówią, że w tym roku tych glonów jest w Odrze o połowę więcej niż w ubiegłym sezonie. Jako powód tej wzmożonej aktywności naukowcy wskazują wyjątkowo duże nasycenie wody składnikami odżywczymi, z których glony korzystają.

Zakwit, z którym w tej chwili mamy do czynienia, po obumarciu też zostanie wykorzystany przez kolejne zakwity. Możemy podejrzewać, że ta masa materii, która w tej chwili się przesuwa w dół rzeki, dotrze do jeziora Dąbie i do Zalewu Szczecińskiego. Tam możemy mieć do czynienia z zakwitem sinicowym. Zakwity silnikowe w zalewie Szczecińskim notujemy co roku od wielu, wielu lat. W tym roku spodziewany się go mocniejszego. Natomiast w przyszłym roku ta masa, która się rozłoży w Zalewie Szczecińskim dotrze najprawdopodobniej do Zatoki Pomorskiej. Należy się spodziewać w 2025 roku znacznie intensywniejszego zakwitu sinic w Bałtyku - ostrzega prof. Czerniawski.