Kilku pacjentów Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym (KOZZD) w Gostyninie (Mazowieckie) kontynuuje protest głodowy. Informację przekazała w poniedziałek karnistka prof. Monika Płatek. Część osób zdecydowała się zawiesić rozpoczęty 4 sierpnia protest w związku z nadzieją na zrealizowanie ich postulatu przeglądu zgodności z prawem ich pobytu w KOZZD i warunków tego pobytu.
Krajowy Ośrodek Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie i jego filia w Czersku (woj. pomorskie) to miejsca, gdzie trafiają sprawcy najpoważniejszych przestępstw, którzy odbyli już karę więzienia, ale w opinii dyrektorów zakładów karnych powinni być nadal izolowani, ponieważ nadal mogą stwarzać ryzyko dla zdrowia, życia lub wolności seksualnej innych osób.
Kilkunastu pacjentów KOZZD w Gostyninie (woj. mazowieckie) i jego filii w Czersku (woj. pomorskie) strajk głodowy rozpoczęło 4 sierpnia. 12 sierpnia prof. Monika Płatek poinformowała, że część osób zdecydowała się zawiesić protest w związku z nadzieją na zrealizowanie ich postulatu przeglądu zgodności z prawem ich pobytu w KOZZD i warunków tego pobytu. Kilka osób odmówiło jednak przerwania głodówki.
W poniedziałek, 25 sierpnia, Płatek poinformowała, że pojedyncze osoby wciąż prowadzą protest głodowy. Wiem o co najmniej trzech osobach, które strajk kontynuują i o jednej osobie, która jest gotowa protest rozpocząć - dodała.
Karnistka powiedziała, że jednym z protestujących jest mężczyzna po kilku wylewach - do jednego z nich miało dojść już w ośrodku. Prof. Płatek zaznaczyła, że nie ma jasności co do tego, czy osoba ta przebywa w ośrodku ze względów bezpieczeństwa czy dlatego, że nie ma placówek otwartych, w których mogłaby przechodzić terapię.
Podkreśliła, że niektóre osoby decyzją sądu mogą przebywać na wolności, ale otrzymują skierowanie na terapię do ośrodka w Warszawie, do którego nie są w stanie przyjeżdżać raz w tygodniu ze względu na koszty lub stan zdrowia.
Ustawa pozwala na to, żeby osobę, która nie bierze udziału w terapii, przesłać do KOZZD, ale pod warunkiem, że spełnione są przesłanki co do absolutnej pewności, że osoba ta może popełnić jedno z najgroźniejszych przestępstw - powiedziała Płatek.
Dodała, że inny z mężczyzn ma blisko 80 lat i protestuje, gdyż "ma dosyć" tego, że nie może wyjść z ośrodka, by odwiedzić grób rodziców lub wziąć udział w spotkaniu rodzinnym.
Z kolei trzeciemu ze strajkujących mężczyzn odebrano telefony umożliwiające mu kontakt z prawnikiem i rodziną.
Prof. Płatek poinformowała, że w przygotowaniu jest kolejne pismo do minister zdrowia Jolanty Sobierańskiej-Grendy i ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka z prośbą o pilną interwencję, podpisane przez autorytety prawnicze.
O prawa pacjentów KOZZD - do skarg na naruszenia, do informacji o rozstrzygnięciu sprawy - w ubiegłym tygodniu w wystąpieniu do wiceministra zdrowia Wojciecha Koniecznego upomniał się zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Wojciech Brzozowski. Zaznaczył, że ustawa regulująca działalność KOZZD nie określa trybu składania i rozpatrywania skarg. Podkreślił, że w przypadku pacjentów KOZZD prawo do skargi ma szczególne znaczenie, gdyż dzięki czytelnemu i opartemu na jasnych zasadach mechanizmowi skargowemu trudne emocje pacjentów mogą znaleźć choćby częściowe ujście, obniżając ryzyko nieporozumień i sytuacji konfliktowych.
W sierpniu resort zdrowia przekazał PAP, że planuje kontrolę w ośrodku w Gostyninie, która obejmie lata 2024-2025. Resorty zdrowia i sprawiedliwości pracują nad nowelizacją ustawy regulującej działalność KOZZD w Gostyninie. Zmiany mają objąć m.in. prawa i obowiązki osób umieszczonych w ośrodku, zasady ich pobytu oraz procedury przyjęcia i kontroli.
KOZZD działa od 2014 r. Ośrodek i jego oddział zamiejscowy w Czersku są jednostkami podległymi resortowi zdrowia i monitorowanymi przez to ministerstwo, a działalność placówki regulują przepisy ustawy z 22 listopada 2013 r. o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób. O umieszczeniu w Gostyninie decyduje sąd cywilny na podstawie opinii biegłych. Zgodnie z ustawą osoby tam kierowane powinny podlegać indywidualnej terapii.