Coraz więcej ukraińskich uchodźców, których słuch został uszkodzony w czasie rosyjskiej inwazji, jest już pod opieką działającego w podwarszawskich Kajetanach Światowego Centrum Słuchu. Rokowania większości z nich są dobre - przyznaje szef Centrum prof. Henryk Skarżyński.

Trafiają do nas pacjenci, którzy doznali urazów akustycznych w czasie wojny, gdy przedostawali się do Polski i osoby, które miały pewne schorzenia wcześniejsze, tutaj one się ujawniły. Większość z nich to kobiety. Tam, gdzie doszło do mechanicznych uszkodzeń ucha środkowego, odbudowanie i operacje rekonstrukcyjne są możliwe i dają bardzo dobre efekty. Tam, gdzie doszło do uszkodzeń na skutek urazu akustycznego, na przykład po wybuchu, zastosowanie mają różnego rodzaju implanty. Implanty wszczepione do ucha środkowego lub do ślimaka czy do ucha wewnętrznego - opisuje szef Światowego Centrum Słuchu prof. Henryk Skarżyński.

Światowe Centrum Słuchu działa obok największego w Polsce centrum pomocy dla uchodźców, w podwarszawskim Nadarzynie. Przebywają tam obecnie ponad cztery tysiące obywateli Ukrainy, którzy uciekli do Polski przed wojną.

Grupa obywateli Ukrainy u nas jest duża. Wynika to z tego, że od lat współpracujemy z Ukrainą i krajami ze Wschodu. Te osoby były pod opieką naszą i pod opieką współpracujących z nami ośrodków w Kijowie, Łucku i w Odessie. W tej chwili w Polsce są nowi pacjenci, którzy przyjechali pod wpływem najnowszych wydarzeń wojennych. Mówimy o tysiącach osób - dodaje prof. Henryk Skarżyński.

Jak dowiedział się dziennikarz RMF FM Michał Dobrołowicz, kolejni ranni żołnierze z Ukrainy w przyszłym tygodniu zostaną przetransportowani do Polski pociągiem sanitarnym. Pierwszy taki transport - od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę - z granicy do Warszawy odbył się na początku tego tygodnia.

Obecnie w polskich lecznicach jest 31 poważnie rannych żołnierzy z Ukrainy.